tag:blogger.com,1999:blog-2053523065027317442024-03-14T15:13:13.269+01:00Gonna be okayUnknownnoreply@blogger.comBlogger20125tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-50687238482557039182013-09-26T17:19:00.001+02:002013-09-26T17:19:30.061+02:00Rozdział 13<div style="text-align: center;">
*oczami Natki*</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Następnego dnia obudziłam się bardzo wcześnie. Głowa mnie rozbolała zaraz po otworzeniu oczu. Jęknęłam głośno i powoli podniosłam na łokciach, rozejrzałam się po pokoju. Kremowe ściany dobrze komponowały się w brązową pościelą i białymi meblami. Rozległo się pukanie do drzwi i po chwili ujrzałam w progu uśmiechniętą twarz Mikołaja.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak się czujesz?- zapytał.</div>
<div style="text-align: left;">
- Głowa mnie boli. Masz jakieś tabletki?</div>
<div style="text-align: left;">
- Jasne. Ogarnij się i zejdź na dół. Przygotuję śniadanie i leki.</div>
<div style="text-align: left;">
Zamknął cicho drzwi, a ja wyplątałam się z pościeli. Poszukałam w komodzie bielizny i ruszyłam do łazienki zgarniając jeszcze wczorajsze ubrania. Wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy i twarz i ubrałam się. Gotowa zeszłam na dół.</div>
<div style="text-align: left;">
Usiadłam przy stole odrazu zabierając się za tosty z dżemem. Mikołaj patrzył na mnie zaintrygowany kiedy pochłaniałam już dziesiątego z kolei.</div>
<div style="text-align: left;">
- Czemu tak patrzysz?- zapytałam z uśmiechem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Cieszę się, że wracasz do zdrowia.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hmm.. No okej. Masz te tabletki?</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, jasne.- wyciągnął z szafki za nim odpowiednie pudełko i podał mi je.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
*oczami Soni*</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Obudziłam się w pozycji leżącej. Coś po mojej prawej piszczało miarowo. Kiedy otworzyłam oczy ujrzałam zatroskany wzrok Louisa. <i>To jest sen. Ja widzę Louisa Tomlinsona, to napewno musi być sen. </i>Jęknęłam i zamknęłam oczy z nadzieją, że zaraz się obudzę. Jednak to na nic się nie zdało.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mo, are you ok? Can you say something?<span style="font-size: xx-small;">(1)</span>- usłyszałam jakiś głos.</div>
<div style="text-align: left;">
Czemu on mówi po angielsku? Gdzie ja jestem? moje myśli szalały. Chciałam się poruszyć, ale kilka par rąk zatrzymało mnie w miejscu.</div>
<div style="text-align: left;">
- Please, don't move Mo.<span style="font-size: xx-small;">(2)</span>- tym razem odezwał się ktoś mocno zachrypnięty.</div>
<div style="text-align: left;">
Ile ich tu jest? Co jest grane?</div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie ja jestem?- ledwo wydobyłam z siebie głos.</div>
<div style="text-align: left;">
- English Mo, English.- powiedział trzeci z kolei głos.</div>
<div style="text-align: left;">
- Where I am?- po chwili namysłu odpowiedziałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- In a hospital. You had an accident.<span style="font-size: xx-small;">(3)</span></div>
<div style="text-align: left;">
- Call a doctor Zayn.<span style="font-size: xx-small;">(4)</span>- znowu zachrypnięty głos.</div>
<div style="text-align: left;">
Ktoś otworzył i po chwili zamknął drzwi. Pozostałe głosy zaczęły rozmawiać zawzięcie między sobą. Próbowałam nadążyć za nimi, ale niewiele rozumiałam. Leżałam tylko z zamkniętymi oczami pogrążona we własnych myślach. Powoli odzyskiwałam czucie w całym ciele. Chciałam poruszyć prawą ręką, ale nie mogłam. Otworzyłam oczy zdziwiona, przez chwilę mrugałam przyzwyczajając się do ostrego białego światła i w końcu spojrzałam w dół. Gips unieruchamiał moją rękę od nadgarstka aż do połowy przedramienia.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co się stało?- zapytałam na głos.- Emm.. What has happened to me?- poprawiłam się szybko.</div>
<div style="text-align: left;">
- You have broken an arm. I'm so sorry. It's my fault.<span style="font-size: xx-small;">(5)</span>- ktoś podleciał do mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Louis?- zapytałam zdziwiona rozpoznając twarz chłopaka.</div>
<div style="text-align: left;">
Nagle drzwi się otworzyły. Do pomieszczenia wszedł starszy mężczyzna w białym fartuchu i zaraz za nim czarnowłosy Mulat. Wszyscy odwrócili głowy w tamtą stronę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hello Mo. How are you feeling?<span style="font-size: xx-small;">(6)</span>- przywitał się doktor.</div>
<div style="text-align: left;">
- Fine. Why I'm here?<span style="font-size: xx-small;">(7)</span>- odpowiedziałam delikatnie podnosząc się na łóżku.</div>
<div style="text-align: left;">
- You have fall down an a street and unfortunately you've broken your arm.<span style="font-size: xx-small;">(8)</span></div>
<div style="text-align: left;">
- Ok, I remember that. How long do I have to stay here?<span style="font-size: xx-small;">(9)</span></div>
<div style="text-align: left;">
- Two days.</div>
<div style="text-align: left;">
- What?- zdziwiłam się.- Why?</div>
<div style="text-align: left;">
- We must be sure there's everything ok with you.<span style="font-size: xx-small;">(10)</span></div>
<div style="text-align: left;">
- Alright. Can I call my dad?<span style="font-size: xx-small;">(11)</span>- teraz muszę przekazać jakoś te informacje tacie..</div>
<div style="text-align: left;">
- Yes, sure.- odpowiedział doktor i żegnając się wyszedł.</div>
<div style="text-align: left;">
Jeden z chłopaków podał mi torebkę. Wygrzebałam z niej komórkę i szybko wybrałam odpowiedni m\numer.</div>
<div style="text-align: left;">
- Finally. To znaczy nareszcie!- zamieszał się tata.- Gdzie jesteś? Coś się stało?</div>
<div style="text-align: left;">
- Jestem w szpitalu, mam złamaną rękę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co?!- krzyknął.</div>
<div style="text-align: left;">
- Możesz przyjechać?- Porozmawiamy spokojnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- No jasne. Gdzie jesteś?</div>
<div style="text-align: left;">
- Poczekaj. Where we are?- zapytałam chłopców.</div>
<div style="text-align: left;">
Przekazałam tacie nazwę szpitala i rozłączyłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mo I'm so sorry. I ca't see you.<span style="font-size: xx-small;">(12)</span>- odezwał się Louis załamany głosem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Don't worry. I'm fine.- odpowiedziałam uspokajająco.</div>
<div style="text-align: left;">
- It was terrible. I saw you when you fall down and lost your consciousness.<span style="font-size: xx-small;">(13)</span></div>
<div style="text-align: left;">
- Where's Niall?- udałam, że nie słyszałam ostatnich słów. </div>
<div style="text-align: left;">
Obok mnie stało tylko czterech chłopaków, co wydało mi się trochę niepokojące. Liam wskazał na fotel po drugiej stronie sali. Blondyn leżał tam pogrążony we śnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Why is he sleeping?- zdziwiłam się,</div>
<div style="text-align: left;">
- He fall down too and he hit his head.<span style="font-size: xx-small;">(14)</span></div>
<div style="text-align: left;">
- Is he alright?</div>
<div style="text-align: left;">
- Yeah, he's just weak.<span style="font-size: xx-small;">(15)</span></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
*oczami Natki*</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Siedzieliśmy na kanapie w ciszy patrząc się pusto w tv. Każde z nas było pogrążone w swoich myślach.</div>
<div style="text-align: left;">
- Musisz w końcu wrócić do domu, wiesz o tym, prawda?- odezwał się Mikołaj.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wiem..- spuściłam głowę.- Dzisiaj?</div>
<div style="text-align: left;">
- Jeśli chcesz.</div>
<div style="text-align: left;">
- Chyba tak.- odpowiedziałam niepewnie.- Tak, wróćmy dzisiaj.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze. Idź na górę ogarnąć się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jasne.- przytuliłam go szybko i wbiegłam po schodach.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie mam co pakować, bo wszystkie moje rzeczy zostały w tamtym strasznym miejscu. Pościeliłam za to łóżko i zgarnęłam brudne ubrania do kosza w łazience. Spięłam włosy w niestarannego warkocza i umyłam twarz. Spojrzałam jeszcze na siebie w lustrze i skrzywiłam się - mocno podkrążone oczy były bardzo widoczne na mojej bladej cerze. Do tego schudłam przynajmniej 5 kilo.. Ogólnie mówiąc wyglądam jak nie ja. Przełożyłam warkocza przez ramię i gotowa zeszłam na dół.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego się nie przebrałaś?- zapytał chłopak gdy tylko mnie zobaczył.</div>
<div style="text-align: left;">
- Przecież nie mam nic innego..- skrzywiłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Chodź.- chwycił mnie za rękę i zaprowadził z powrotem na górę.</div>
<div style="text-align: left;">
Weszliśmy do sypialni, Mikołaj otworzył szafę i po chwili wyciągnął z niej dużą koszulkę z nadrukiem i jeansy jego byłej dziewczyny.</div>
<div style="text-align: left;">
- Proszę.- podał mi je.</div>
<div style="text-align: left;">
Bez słowa odebrałam rzeczy i wróciłam do łazienki przebrać się. Tym razem na serio gotowa zeszłam odrazu do samochodu chłopaka. Uśmiechnęłam się do niego i z jego pomocą wsiadłam do wozu. Mikołaj zamknął jeszcze dom i przyłączył się do mnie. Szybko odpalił silnik i ruszył.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="text-align: left;">
Tłumaczenie angielskich zwrotów:</div>
<div style="text-align: left;">
1 - Mo wszystko w porządku? Możesz coś powiedzieć?</div>
<div style="text-align: left;">
2 - Proszę, nie ruszaj się Mo.</div>
<div style="text-align: left;">
3 - W szpitalu. Miałaś wypadek.</div>
<div style="text-align: left;">
4 - Zawołaj doktora Zayn.</div>
<div style="text-align: left;">
5 - Masz złamaną rękę. Bardzo przepraszam. To moja wina.</div>
<div style="text-align: left;">
6 - Dzień dobry Mo. Jak się czujesz?</div>
<div style="text-align: left;">
7 - Dobrze. Dlaczego tu jestem?</div>
<div style="text-align: left;">
8 - Upadłaś na ulicy i niefortunnie złamałaś rękę.</div>
<div style="text-align: left;">
9 - Ok, pamiętam to. Jak długo muszę tu zostać?</div>
<div style="text-align: left;">
10 - Musimy być pewni, że nic więcej ci się nie stało.</div>
<div style="text-align: left;">
11 - Dobrze. Czy mogę zadzwonić do taty?</div>
<div style="text-align: left;">
12 - Mo bardzo przepraszam. Nie widziałem cię.</div>
<div style="text-align: left;">
13 - To było straszne. Widziałem jak upadasz i tracisz przytomność.</div>
<div style="text-align: left;">
14 - On też upadł, uderzył się w głowę.</div>
<div style="text-align: left;">
15 - Tak, tylko jest zmęczony.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Mam nadzieję, że większość była dla was zrozumiała :)</div>
<div style="text-align: left;">
Napewno spytacie dlaczego pisałam po angielsku skoro Mo zna ang :P Odpowiedź brzmi: Mo tuż po przebudzeniu nie wiedziała co się stało, angielski wydawał jej się w tamtej chwili dziwnym pomysłem i nie była do końca świadoma ;D </div>
<div style="text-align: left;">
Jak zwykle liczę na chociaż jeden komentarz.. Jeśli nie masz czasu wystarczy krótkie "fajny rozdział' czy "podobało mi się" :3 To nie jest dużo a przynajmniej będę wiedziała, że ktoś to czyta :)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
No i jeszcze jedno. Kursywą są zapisane myśli Mo.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Do zobaczenia</i></div>
<div style="text-align: left;">
<i>Sonia xx </i></div>
Unknownnoreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-15009745190128658422013-09-05T20:48:00.001+02:002013-09-05T20:48:32.955+02:00Rozdział 12<div style="text-align: center;">
*oczami Mo*</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Stałam chwilę przed drzwiami. W końcu wzięłam głęboki oddech i nacisnęłam dzwonek. Zamknęłam oczy. Jak usłyszałam szczęk zamka otworzyłam je. W progu przywitał mnie Harry.</div>
<div style="text-align: left;">
- W deszczu wyglądasz tak samo uroczo jak w słońcu.- puścił mi oczko.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie zrozumiałam zbyt wiele więc tylko się uśmiechnęłam. Chłopak zaprosił mnie do środka gestem ręki. Weszłam z mocno bijącym sercem. Dawno się tak nie denerwowałam. Harry zamknął szybko drzwi za mną i zaprowadził do salonu. Siedział tam tylko Liam i Zayn. Przywitałam się z nimi i usiadłam naprzeciwko, na fotelu.</div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie Louis i Niall?- zapytałam ciekawa.</div>
<div style="text-align: left;">
- Lou wraca od Eleanor,a Niall poszedł do sklepu bo zgłodniał.- odpowiedział ze śmiechem Zayn.</div>
<div style="text-align: left;">
- Zawsze głodny Nialler.- stwierdziłam po polsku.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co?- zdziwili się wszyscy.</div>
<div style="text-align: left;">
Zaśmiałam się i powtórzyłam to po angielsku. Muszę przyzwyczaić się do tego języka. Cała trójka zgodnie mnie poparła także śmiejąc się. Fajnie, że ich rozbawiłam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Przepraszam, ze się nie odzywałem, ale przez ten tydzień mieliśmy dwa charytatywne koncerty i kilka wywiadów.- wytłumaczył się Liam kiedy ucichliśmy.</div>
<div style="text-align: left;">
- Rozumiem, nie miałeś czasu.- kiwnęłam głową.<br />
Jak skończyłam mówić usłyszeliśmy trzaśnięcie drzwi.<br />
- Jesteśmy.- charakterystyczny irlandzki akcent rozniósł się po domu.<br />
Chłopacy ruszyli w ich stronę, a ja za nimi wstrzymując oddech. Zatrzymałam się z tyłu gdy Zayn z Liamem wzięli zakupy od Nialla.<br />
- Niall to jest Mo, o której ci opowiadaliśmy.- odezwał się Harry patrząc w moją stronę.<br />
- Cześć.- blondyn przytulił mnie.<br />
Nie odpowiedziałam nic wdychając jego cudowny zapach, połączenie jakby cynamonu z kawą. Dziwna i zarazem idealna mieszanka. Odsunął mnie od siebie z szerokim uśmiechem. Zayn i Liam poszli do kuchni, a Harry z Lou byli zajęci sobą więc przeszliśmy do salonu sami.<br />
- Jesteś inna niż wszystkie fanki.- zauważył blondyn.- Myślałem, że podbiegniesz i zaczniesz mnie dusić.- zaśmiał się.<br />
- Nie mogłabym tak zrobić.- odpowiedziałam.<br />
- Dlaczego?- zapytał zdziwiony.<br />
- Wiem, że tego nie lubicie, a poza tym ja się tak nie zachowuję.<br />
- Jestem pod wrażeniem.- pokiwał z uznaniem głową.<br />
- Co? Mógłbyś powtórzyć?- nie zrozumiałam go.<br />
- Ciekawe podejście, zupełnie odmienne.<br />
- Yhym.- mruknęłam kiwając głową.<br />
Tym razem zrozumiałam. Z moim angielskim jest coraz lepiej, ale nadal mam duże braki. Będę musiała wziąć jakieś korki albo coś takiego.<br />
- Gdzie mieszkasz?- Niall podtrzymał zwinnie rozmowę.<br />
- Teraz tutaj.<br />
- Teraz?<br />
- Tak, ale jestem z...<br />
- Niall! Liam chce zjeść Twoje żelki!- przerwał mi Zayn wybiegając z kuchni.<br />
- Przepraszam.- spojrzał na mnie i ruszył biegiem w stronę mulata.<br />
Wybuchłam śmiechem widząc całą tą sytuację. Po chwili ruszyłam w tamtą stronę. W kuchni zastałam Zayna, który trzymał Niall bo ten chciał rzucić się na Liama. Payne na oczach blondyna zjadał jedna za drugą kolorowe żelki. Teraz to już naprawdę nie mogłam wytrzymać ze śmiechu. Ledwo stałam na nogach trzymając się za brzuch. Zwabieni hałasem przyszli także Harry i Louis. Szybko dołączyli do mnie. Kiedy Liam zjadł już wszystkie żelki odwrócił paczkę żeby pokazać blondynowi, że nie została ani jedna sztuka. Niall upadł nagle na podłogę i zaczął kołysać się w przód i w tył. Zrobiło mi się go żal. Podeszłam do chłopaków i położyłam rękę na jego ramieniu.<br />
- Nie przejmuj się, kupię ci następne.- powiedziałam cichutko.<br />
Chłopak uśmiechnął się szeroko na te słowa, chwycił mnie za rękę i pociągnął w dół. Nie spodziewałam się tego i z całą siłą upadłam na blondyna. Spojrzałam na niego urażona, a on wybuchnął śmiechem. Nie mogłam wytrzymać i też się zaśmiałam. Jak już się uspokoiliśmy, wstałam poprawiając sukienkę, która podwinęła mi się w górę.<br />
- Coś do picia?- zapytał Liam przejmując rolę gospodarza domu.<br />
- Herbatę poproszę.- skinęłam głową.<br />
- Ja też.- krzyknął Niall.- Ale będę pamiętać o tych żelkach.- przypomniał chłopakowi grożąc palcem.<br />
Nadal uśmiechając się wszyscy wróciliśmy do salonu. Ja zajęłam fotel naprzeciwko Nialla, obok niego na kanapie usiadł Zan, a Harry i Louis zajęli razem drugi fotel. Blondyn spojrzał na chłopaków po czym delikatnie kiwnął głową w moją stronę. Oczywiście wszystko zauważyłam.<br />
- Nie martwcie się. Nikomu nie powiem.- skierowałam wzrok na Loczka.<br />
Chłopak momentalnie rozpromienił się i przysunął bliżej skonsternowanego Louisa.<br />
- Louis.- spojrzałam na niego.- Uśmiechnij się, proszę.- zrobiłam słodką minkę.<br />
- Oh, no dobrze.- nie mógł się powstrzymać i pokazał rządek białych zębów.<br />
Odwdzięczyłam się tym samym. Policzki zaczynają mnie już boleć od tego.<br />
- Jesteś Larry Shipper?- zapytał Zayn.<br />
- Tak. Wiem, że Elounor istnieje przez Modest.- przytaknęłam.<br />
- Herbata dla Nialla i Mo.- Liam wszedł do salonu z tacą.<br />
Kiedy dostałam już gorący napój chłopcy zaczęli pytać mnie o różne rzeczy. Opowiedziałam o swojej rodzinie, gdzie zamierzam chodzić do szkoły i inne błahostki. Natomiast nie zdradziłam skąd pochodzę. Chciałabym żeby dowiedzieli się o moim kraju sami, bez niczyjej pomocy. Chociaż ta ilość akcji na twitterze od Polish Directioners powinna otworzyć chłopakom oczy.- Jeśli nadal będziemy utrzymywać kontakt to za jakiś czas mogę im powiedzieć, żeby zwrócili uwagę na twitterowe trendy. Potrząsnęłam głową odpędzając niepotrzebne myśli.<br />
- Przepraszam, możesz powtórzyć?- uśmiechnęłam się do Louisa.<br />
- Warszawa.<br />
- Co?- zdziwiłam się.<br />
- Nie wiem czemu, ale wydaje mi się, że pochodzisz z Warszawy.- wyjaśnił.<br />
Patrzałam tylko na niego oniemiała. Nie wiedziałam co powiedzieć. Tak szybko Louis rozszyfrował mój akcent?<br />
- Czemu tak myślisz?- zapytałam ostrożnie.<br />
- Mówisz trochę sztywno, jakbyś bała się, że popełnisz błąd.- wzruszył ramionami.<br />
- Aha.- dzięki Gabe'owi wiedziałam co powiedział bo tamten chłopak użył dokładnie takich samych słów.<br />
- Zgadłem?- poprawił się na fotelu chwytając Harry'ego w pasie żeby nie spadł z jego kolan.<br />
- Uroczo razem wyglądacie.- zmieniłam temat uśmiechając się do zakochanej pary.<br />
Styles odwzajemnił ten gest i przytulił się do niższego chłopaka. Po dłuższej chwili oderwałam od nich wzrok. Liam i Zayn rozmawiali o czymś zawzięcie, a Niall przyglądał mi się uważnie. Gdy to spostrzegłam zarumieniłam się delikatnie i spuściłam wzrok. Blondyn zaśmiał się cicho na co podniosłam głowę.<br />
- Ładnie wyglądasz gdy się rumienisz.- powiedział pochylając się w moją stronę.<br />
- Dziękuję.- odparłam skromnie.<br />
- Wiecie co?- Irlandczyk podniósł głos by wszyscy zwrócili uwagę na niego.- Zgłodniałem. Idziemy na miasto?<br />
- Hmm.. Można o tym pomyśleć.- odpowiedział mu Zayn.<br />
- Ktoś jeszcze głodny? Ręka w górę.- dodał Liam.<br />
Oprócz Nialla i mnie zgłosili się jeszcze Harry, Zayn i Liam.<br />
- No to jedziemy.- krzyknął uśmiechnięty blondyn.<br />
- Ale gdzie?- zapytałam.<br />
- Nando's!- odpowiedział skacząc po pokoju.<br />
Wszyscy przytaknęli zgodnie. Zabrałam torebkę i ruszyłam za chłopakami. Ja razem z Niallem i Zaynem wsiedliśmy do sportowego wozu mulata, a Liam, Harry i Lou zajęli auto Loczka.<br />
Po kilku minutach zaparkowaliśmy przed restauracją. Zayn jak dżentelmen otworzył mi drzwi. Podziękowałam z uśmiechem. Nagle Niall podleciał do mnie i krzyknął "She's mine" do Malika. Wybuchnęłam śmiechem przytulając blondyna. Skądś dobiegł głos Louisa.<br />
- Ej! To mój tekst.- oburzył się.<br />
- No i co z tego?- zapytał chłopak pokazując mu język.<br />
- Ty niewdzięczniku.- błękitnooki rzucił się na niego ze śmiechem zapominając, że Niall trzyma mnie w objęciach.<br />
<br />
~~~~~~~~~~~~~~<br />
Mam nadzieję, że podoba się spotkanie Soni z jej idolami :)<br />
Osobiście myślę, że to jeden z moich lepszych rozdziałów, chociaż za dużo piszę dialogów :P<br />
Taki już mój styl pisania i nic z tym nie zrobię ;)<br />
Chyba nie ma za dużo powtórzeń, no nie ? Starałam się jak mogłam z nie powtarzaniem imion chłopaków, co było trudne, ale OK :D<br />
Jak tam pierwsze dni szkoły ? Macie już jakieś zadania domowe ? Ja tak, z anglika >.<<br />
<br />
<i>Buziaki</i><br />
<i>Sonia xx.</i></div>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-11206843586784423442013-08-28T19:21:00.000+02:002013-08-28T19:21:05.410+02:00Rozdział 11Kurcze.. Nie wiem co powiedzieć.. Tak bez słowa zniknęłam na ponad 3 tygodnie.. Chyba zasługujecie na wielkie przeprosiny.. Ale to później, teraz łapcie nowy rozdział ;3<br />
<div style="text-align: center;">
~~~~~~~~</div>
<br />
Z pomocą chłopaka szybko wróciłam do moich ubrań. kiedy zakładałam buty, cicho otworzył drzwi. Rozejrzał się czy nie ma nikogo na korytarzu i skinął na mnie ręką. Zerwałam się z podłogi i razem wyszliśmy z pokoju. Chwycił mnie mocno za rękę i prowadził wzdłuż rzędu różnokolorowych drzwi. Zza niektórych dochodziły dziwne odgłosy, które przyprawiały mnie o ciarki na całym ciele. Chłopak zatrzymał się nagle, a ja pochłonięta myślami wpadłam na niego. Chciałam przeprosić, ale zakrył i usta ręką i pokazał, że mam być cicho. Kiwnęłam głową na zgodę.<br />
- Zostań tu.- szepnął i zniknął za rogiem.<br />
Ciekawa podeszłam do zakrętu i ostrożnie wyjrzałam. Chłopak szedł w stronę wielkiego faceta siedzącego za biurkiem.<br />
- Już skończyłeś?- zdziwił się mężczyzna.<br />
- Tak. Dziewczyna padła raz-dwa zmęczona.- powiedział pewnie stając przed nim.<br />
- Był z niej chociaż jakiś pożytek?<br />
- Ne było najgorzej.- mój wybawca machnął ręką.- Ej. Jak tu szedłem słyszałem niepokojące krzyki zza zielonych.<br />
- Naprawdę?- facet spojrzał niepewnie w moją stronę, a ja szybko cofnęłam się przestraszona, że mnie zauważył.- Pójdę sprawdzić.- usłyszałam zgrzyt odsuwanego krzesełka.<br />
Mężczyzna zrobił kilka głośnych kroków i rozległ się głuchy łoskot.<br />
- Natka.- zawołał chłopak.<br />
Wyjrzałam niepewnie i zobaczyłam jak czarnowłosy chwyta za nogi mężczyznę próbując zabrać go ze środka pomieszczenia. Podbiegłam do niego. Razem jakoś posadziliśmy faceta na krzesełku i ułożyliśmy tak by wyglądał na pogrążonego we śnie. Chłopak poprawił mu jeszcze wygniecioną koszulkę i wyprowadził mnie z budynku. Przeszliśmy kilka metrów do jego samochodu. Pomógł mi wsiąść, szybko obszedł wóz i sam zajął miejsce kierowcy. Odpalił silnik i z piskiem opon odjechaliśmy z tego strasznego miejsca. Nadal trochę oszołomiona skuliłam się na fotelu i zapadłam w niespokojny sen.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
***</div>
- Obudź się Natalka.- delikatny głos szeptał do mojego ucha.- Skarbie jesteśmy na miejscu.<br />
<div style="text-align: left;">
Ziewnęłam przeciągle i powoli otworzyłam oczy przyzwyczajając je do porannego światła. Rozejrzałam się niepewnie, ale na widok chłopaka po mojej lewej uśmiechnęłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie ja jestem?- zapytałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- W moim aucie pod moim mieszkaniem.- odpowiedział.- Nie znam Twojego adresu więc przyjechaliśmy tutaj, a poza tym to musisz się ogarnąć zanim zawiozę cię do rodziców.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję.- odpięłam pas bezpieczeństwa, który dziwnym sposobem był zapięty i przytuliłam chłopaka.- Za wszystko.</div>
<div style="text-align: left;">
- jesteś taka spokojna..- powiedział kiedy wróciłam na swoje miejsce.</div>
<div style="text-align: left;">
- A jaka miałabym być?- zdziwiłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Inne dziewczyny po takich przeżyciach długo dochodzą do siebie.- stwierdził beznamiętnie.</div>
<div style="text-align: left;">
Po tych słowach, przed moimi oczami ukazała się scena sprzed kilku dni. Poczułam na całym ciele zimne dreszcze a na dole nieprzyjemne pieczenie. Łzy zaczęły niekontrolowanie lecieć z moich oczu. Zaczęłam głośno szlochać.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
~oczami Mo~</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Od godziny latam po domu szykując się na spotkanie z Niallem. Tak naprawdę to będą tam wszyscy, ale chcę zrobić dobre pierwsze wrażenie na blondynie i drugie na reszcie. Brzmi to dość zabawnie, ale taka jest prawda. Poprzednie spotkanie z chłopakami nie wypadło najlepiej - ja, cała mokra z rozmazanym makijażem kontra czterech doskonałych chłopaków. Każda dziewczyna na moim miejscu spaliłaby się ze wstydu, ale Mo nagle zachciało się być odważnej i nawet z nimi rozmawiała.</div>
<div style="text-align: left;">
Zaśmiałam się na wspomnienie tego pięknego dnia. Wrzuciłam ostatnie potrzebne rzeczy do torebki i nareszcie mogłam się przebrać w <a href="http://stylio.pl/kolekcje/new-yorker-sukienki-sukienka-kwiatki-new-yorker-35800.png" target="_blank">sukienkę</a>, którą wybrała siostra. Jeszcze tylko lekki makijaż, <a href="http://www.we-dwoje.pl/files/Image/galerie/26327/galeria_we_dwoje_6.jpg" target="_blank">wygodne buty</a> i mogę wychodzić.</div>
<div style="text-align: left;">
- Idę tato!- krzyknęłam schodząc na dół.</div>
<div style="text-align: left;">
- Baw się dobrze skarbie.- odpowiedział stając naprzeciwko mnie.- Wyglądasz przepięknie.- obejrzał mnie dokładnie z każdej strony i na koniec pocałował w czoło.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję. Postaram się wrócić przed 23.</div>
<div style="text-align: left;">
Uścisnęłam go jeszcze i wyszłam z domu. Całe szczęście, że dzisiaj jest ładna pogoda, inaczej mogłabym wyglądać podobnie jak poprzednim razem. Zamówiona wcześnie taksówka stała na podjeździe. Szybko wsiadłam do niej i podałam kierowcy adres, który dostałam dzisiaj rano od Liama na komórkę.</div>
<div style="text-align: left;">
Podróż ciągnęła się w nieskończoność, a ja coraz bardziej się denerwowałam. Po 20 minutach jazdy zapłaciłam należne pieniądze i na drżących nogach podeszłam do znajomych już drzwi.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
~oczami Natki~</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Chłopak momentalnie znalazł się obok mnie na fotelu i objął delikatnie. Mówił cicho i powoli żebym się uspokoiła, ale podziałało to odwrotnie - jeszcze bardziej płakałam. Nie wiedział co ma robić, patrzał na mnie bezradnie kiedy zalewałam się łzami. Zapewne postanowił przeczekać ten mój stan bo zamilkł i tylko kołysał nami spokojnie. </div>
<div style="text-align: left;">
Po dłuższej chwili w aucie nastała cisza. Wylałam już chyba wszystkie łzy. Dawno tak nie płakałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mogę chusteczkę?- zapytałam oddychając nierówno.</div>
<div style="text-align: left;">
Chłopak bez słowa otworzył schowek, wyciągnął całą paczkę i podał mi ją. Uśmiechnęłam się słabo i zaczęłam wycierać mokre policzki.</div>
<div style="text-align: left;">
- Już jest ok.- powiedziałam kiedy skończyłam.</div>
<div style="text-align: left;">
Skinął głową i wrócił na swój fotel. Wyciągnął kluczyki ze stacyjki wychodząc z auta, obszedł szybko wóz i pomógł mi wysiąść. Po chwili otwierał drzwi do mieszkania.</div>
<div style="text-align: left;">
W środku zaczęłam rozglądać się z ciekawością. Standardowy salon połączony z nowoczesną kuchnią. Chłopak poprowadził mnie dalej, do jego sypialni. Usiadłam na łóżku kiedy on szukał w szafie rzeczy dla mnie. Wyciągnął dużą koszulkę, spodnie dresowe i... damskie majtki.</div>
<div style="text-align: left;">
- Kiedyś należały do mojej dziewczyny, ale nigdy nie miała ich na sobie.- wytłumaczył widząc moją zaskoczoną minę.- Nie zdążyła. Kilka dni po ich zakupie miała wypadek.</div>
<div style="text-align: left;">
Chciałam spytać o szczegóły, ale jego zbolały wzrok skutecznie mnie powstrzymał.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tam jest łazienka.- wskazał ręką drzwi naprzeciwko sypialni.- Na wieszaku znajdziesz czyste ręczniki.</div>
<div style="text-align: left;">
Podziękowałam i udałam się we wskazane miejsce. Pewna, że dokładnie zamknęłam łazienkę na klucz, zaczęłam ściągać z siebie ubrania. Weszłam do kabiny puszczając gorącą wodę. Parzyła w skórę, ale nie zwracałam na to uwagi. Przez chwilę stałam tylko pozwalając ostatnim łzom spłynąć. Kiedy przestałam płakać zabrałam się za dokładne wyszorowanie całego ciała i włosów. Po półgodzinnym myciu wreszcie poczułam się czysta. Zamknęłam wodę, chwyciłam ręcznik i owinęłam się nim ciasno. Włosom pozwoliłam opaść na plecy, by same się wysuszyły. Stanęłam przed lustrem i zaczęłam myśleć nad tym co mnie spotkało i dlaczego akurat mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mogłam zadzwonić d taty, żeby po mnie przyjechał.- jęknęłam chowając twarz w dłoniach.</div>
<div style="text-align: left;">
Wypuściłam głośno powietrze i sięgnęłam po ubrania od chłopaka. Skądś go znam, tylko nie mogę sobie przypomnieć skąd dokładnie. Założyłam wszystko, ręcznik odwiesiłam na grzejnik i wyszłam z łazienki. Niepewnie skierowałam się do kuchni. Dobrze wybrałam, bo już przy sypialni poczułam zapach gorących naleśników. Mój żołądek dał o sobie znać głośnym burczeniem. Z kuchni dobiegł cichy śmiech. Spojrzałam na chłopaka wymownie i usiadłam przy stole.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ktoś tu chyba jest głodny.- zagadał z uśmiechem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nawet nie wiesz jak bardzo.- odpowiedziałam.- Przez cały czas dostawałam tam czerstwy chleb i szklankę wody.- szepnęłam i skuliłam się na krześle.</div>
<div style="text-align: left;">
- Spokojnie. Tutaj nikt nic ci nie zrobi.- przytulił mnie jednym ramieniem, jednocześnie kładąc pełny talerz przede mną.</div>
<div style="text-align: left;">
- Smacznego.- powiedział i wrócił do smażenia następnych naleśników.</div>
<div style="text-align: left;">
Od razu odgryzłam spory kawałek. Bardzo słodkie, ale właśnie takie lubię najbardziej. Zjadałam wszystko powoli, delektując się każdym kęsem. Kiedy kucharz chciał podać mi następne, odmówiłam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Na razie wystarczy, dziękuję.- uśmiechnęłam się szeroko, czując jak przybywają mi siły.</div>
<div style="text-align: left;">
Chłopak pokiwał głową i odłożył ciasto do lodówki.</div>
<div style="text-align: left;">
- Skąd znasz moje imię?- zadałam pytanie, które cały czas chodziło mi po głowie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie pamiętasz mnie?- odpowiedział pytaniem na pytanie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wydajesz się znajomy, ale nie jestem pewna gdzie cię widziałam.- zamyśliłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Cztery lata temu, na Twoich urodzinach.- powiedział tylko chłopak.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jesteśmy rodziną?</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak.</div>
<div style="text-align: left;">
- Daleką?</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie bardzo.</div>
<div style="text-align: left;">
- Kuzyn?</div>
<div style="text-align: left;">
- Zgadłaś. A imię?- spojrzał na mnie z zadowoleniem.</div>
<div style="text-align: left;">
Milczałam przez chwilę próbując przypomnieć sobie imiona wszystkich kuzynów.</div>
<div style="text-align: left;">
- Adam, nie, Jacek tymbardziej.- myślałam na głos, a chłopak kiwał przecząco głową.- Michał?- zapytałam pewna siebie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Znowu nie. Mikołaj.- odpowiedział.</div>
<div style="text-align: left;">
Zrobiłam wielkie oczy ze zdziwienia. Teraz już pamiętam. Te cztery lata temu był małym, pulchnym chłopcem, z którym nikt nie rozmawiał. Teraz jest wyższym ode mnie o głowę, wysportowanym, przystojnym nastolatkiem. Chyba. </div>
<div style="text-align: left;">
- Misiek?- odezwałam się patrząc na niego z niedowierzaniem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hmm.. </div>
<div style="text-align: left;">
- Coś ty zrobił z włosami?- szepnęłam delikatnie dotykając kruczoczarnych kosmyków na jego głowie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Słodki rudzielec zamienił się w czarnego przystojniaka- zaśmiał się.</div>
<div style="text-align: left;">
Przeszliśmy do salonu rozmawiając o nim. Mikołaj usiadł na sofie, a ja skuliłam się tuż obok niego. Objął mnie ramieniem i przykrył kocem. Nie zwracaliśmy uwagi na godzinę, ale kiedy było już całkowicie ciemno za oknami oczy same zaczęły mi się zamykać. Misiek siłą wygonił mnie do łóżka. Jak leżałam już wygodnie, nakrył mnie kołdrą. Zgasił jeszcze duże światło, zostawiając małą lampkę nocną, pocałował mnie w czoło i wyszedł. Zasnęłam szybko, zmęczona.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="text-align: left;">
I jak? Mam nadzieję, że podoba się sposób w jaki Natka "wydostała się" z tego miejsca. ;D</div>
<div style="text-align: left;">
No i jeszcze raz bardzo was PRZEPRASZAM za to czekanie.. Na dodatek bez jakichkolwiek informacji z mojej strony :/ Należą mi się teraz hejty :P</div>
<div style="text-align: left;">
Ale na usprawiedliwienie mam to, że uczyłam się do poprawki z matmy, którą ZDAŁAM :D aaaaawww yeeaahhh xD</div>
<div style="text-align: left;">
no nic. na pocieszenie i w nagrodę za wytrwałe czekanie obiecuję, że do końca tygodnia pojawi się rozdział 12 :)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Kocham was miśki ;*</div>
<div style="text-align: left;">
Sonia. </div>
Unknownnoreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-91465023835343845092013-08-03T15:11:00.001+02:002013-08-03T15:15:21.619+02:00Liebster Award<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimuoMnkI03fZJ838dH2lCB9NZJg_VbjHf_pnVijtwigcAc4VyQTyYJecOzDFnuqVd5aiKeuh2N6Q6RE6hfStmWdhIY73LpNPa8QjJtA6EONCm4aaz2wAHskv8d73hnz8jRZCm1rFjfJzXc/s1600/LIEBSTER+AWARD.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEimuoMnkI03fZJ838dH2lCB9NZJg_VbjHf_pnVijtwigcAc4VyQTyYJecOzDFnuqVd5aiKeuh2N6Q6RE6hfStmWdhIY73LpNPa8QjJtA6EONCm4aaz2wAHskv8d73hnz8jRZCm1rFjfJzXc/s1600/LIEBSTER+AWARD.jpg" /></a></div>
<b style="font-family: 'Crimson Text'; font-style: italic; line-height: 24px;"><br /></b>
<b style="font-family: 'Crimson Text'; font-style: italic; line-height: 24px;"><br /></b>
<b style="font-family: 'Crimson Text'; font-style: italic; line-height: 24px;">,,Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za “dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.”</b><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Crimson Text'; font-style: italic; line-height: 24px;"><b><br /></b></span>
Mój blog został po raz drugi nominowany do Liebster Award!<br />
Nominowała mnie Asia, autorka <a href="http://helloimasia.blogspot.com/" target="_blank">http://helloimasia.blogspot.com/</a><br />
Wielkie dzięki kochana <3<br />
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Pytania Asi:</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">1. <span style="color: #351c75;">Jak masz na imię?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Sonia :)</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">2. <span style="color: #351c75;">Co lubisz robić w wolnym czasie?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Słuchać muzyki, śpiewać, tańczyć i pisać ;D</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">3. <span style="color: #351c75;">Skąd pomysł, żeby pisać bloga?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Po prostu pewnego dnia stwierdziłam, że co to wymyślam warto przelać na papier.. Ale to było dla mnie za mało, chciałam się tym z kimś podzielić. W ten sposób powstał blog ;)</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">4. <span style="color: #351c75;">Ile masz lat?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">W sierpniu będę obchodzić 17 :pp</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">5. <span style="color: #351c75;">Jak ma na imię Twój najlepszy przyjaciel/przyjaciółka?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Natalia, ale zawsze mówię na nią Natka ^.^</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">6. <span style="color: #351c75;">Z jakiego województwa jesteś?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Wielkopolska :3</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">7. <span style="color: #351c75;">Jakie miejsce chciałabyś odwiedzić na wakacjach?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Paryż, Moskwę, LA i Rzym ;D</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">8. <span style="color: #351c75;">Byłaś za granicą?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Niestety nie :/</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">9. <span style="color: #351c75;">Jak masz na drugie imię?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Monika, po mamie :></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">10. <span style="color: #351c75;">Jakie jest Twoje największe marzenie?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Spotkać moich idoli na żywo, porozmawiać z nimi :')</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">11. <span style="color: #351c75;">Masz zwierzę?</span></span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Tak, bezimienną kotkę xD</span></span><br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;"><br /></span></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;"><br /></span></span>
<span style="font-family: Crimson Text;"><span style="line-height: 24px;">Nominuję:</span></span><br />
<a href="http://xstatuesxx.blogspot.com/" target="_blank">http://xstatuesxx.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://stranger-and-more-stranger.blogspot.com/" target="_blank">http://stranger-and-more-stranger.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://things-i-ll-never-say.blogspot.com/" target="_blank">http://things-i-ll-never-say.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://how-could-she-know.blogspot.com/" target="_blank">http://how-could-she-know.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://fiveboyschangemylive.blogspot.com/" target="_blank">http://fiveboyschangemylive.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://trust-believe-promise.blogspot.com/" target="_blank">http://trust-believe-promise.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://mojeopowidanieoonedirection.blogspot.com/" target="_blank">http://mojeopowidanieoonedirection.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://larryporn.blogspot.com/" target="_blank">http://larryporn.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://harrys-slave-tlumaczenie.blogspot.com/" target="_blank">http://harrys-slave-tlumaczenie.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://bad-boy-horan-tlumaczenie.blogspot.com/" target="_blank">http://bad-boy-horan-tlumaczenie.blogspot.com/</a><br />
<a href="http://mistakes-of-the-dead.blogspot.com/" target="_blank">http://mistakes-of-the-dead.blogspot.com/</a><br />
<br />
<br />
Moje pytania:<br />
1. Długo piszesz bloga?<br />
2. Wolisz towarzystwo ludzi czy odosobnienie?<br />
3. Jakiej muzyki słuchasz?<br />
4. Co Cię irytuje?<br />
5. Najdziwniejsza rzecz jaką widziałaś/łeś?<br />
6. Masz rodzeństwo?<br />
7. Jaki jest Twój ulubiony kolor?<br />
8. Wolisz lato czy zimę?<br />
9. Mieszkasz w mieście czy na wsi?<br />
10. Ile masz lat?<br />
11. Jak masz na imię?<br />
<br />
To by było chyba na tyle ^.^<br />
Zapraszam gorąco do czytania nominowanych przez mnie blogów ;D<br />
Następny rozdział pojawi się gdzieś w połowie przyszłego tygodnia. Mam nadzieję ;P<br />
Miłego OSTATNIEGO miesiąca wakacji :**<br />
<br />
<div style="text-align: right;">
<i>Sonia xx</i></div>
<br />Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-66353684994425532272013-08-02T16:26:00.001+02:002013-08-02T16:26:42.572+02:00Rozdział 10<div style="text-align: center;">
*oczami Natki*</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Nie śpię już od kilku godzin i nikt przez ten czas nie pojawił się w pokoju. Nawet chłopak od chleba. Wyobraźnia zaczyna podsuwać mi różne pomysły, dlaczego mnie tu przetrzymują. Cichy trzask otwieranego zamka sprowadził mnie na ziemię. Z ciekawością spojrzałam w tamtą stronę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Och..- mruknęłam rozczarowana widząc obcą twarz.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wstawaj księżniczko.- rzucił odwiązując moje ręce.</div>
<div style="text-align: left;">
Z ulgą zaczęłam rozmasowywać zdrętwiałe nadgarstki. Zauważyłam sino-czerwone pręgi w miejscu, gdzie jeszcze chwilę temu były liny. Przyglądałam się im nie czując żadnego bólu kiedy nieznajomy prowadził mnie korytarzem. W końcu zatrzymał się przed pomalowanymi czerwoną farbą drzwiami.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wchodź do środka maleńka.- odezwał się mężczyzna otwierając je.</div>
<div style="text-align: left;">
- Czemu mnie tu przyprowadziłeś?- udało mi się szepnąć.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie zadawaj pytań, bo może ci się za to oberwać.- powiedział wpychając mnie do pokoju.</div>
<div style="text-align: left;">
Kiedy tylko przekroczyłam próg zatrzasnął za mną drzwi. W pomieszczeniu było ciemno więc zaczęłam szukać na ścianie włącznika. Po chwili z zadowoleniem klepnęłam w niego ręką, a duży żyrandol oświetlił pokój. Wyglądem przypomina komnatę wampira - wszystko w czerwieniach i czerniach. Większość miejsca zajmuje ogromne łoże stworzone jakby na cztery osoby. Od razu podeszłam do niego delikatnie dotykając materiału na nim.</div>
<div style="text-align: left;">
- To chyba aksamit.- szepnęłam i usiadłam na brzegu.</div>
<div style="text-align: left;">
Za chwilę leżałam już na nim czując przyjemne zimno od dołu. Po głowie cały czas chodziło mi pytanie, dlaczego tamten facet mnie tu przyprowadził. Moje rozmyślania po raz kolejny przerwał szczęk otwieranych drzwi. Podparłam się na łokciach, żeby lepiej widzieć gościa.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej mała.- uśmiechnął się chłopak z tacą.</div>
<div style="text-align: left;">
- No hej.- odpowiedziałam podchodząc do niego.- Możesz mi powiedzieć, dlaczego zostałam tu przeniesiona?</div>
<div style="text-align: left;">
- Dzisiaj będziesz miała pierwszego klienta.- szepnął.- Przestań zadawać pytania, albo ci się zaraz oberwie.- podniósł głos.</div>
<div style="text-align: left;">
- O czym ty mówisz?- spytałam zdezorientowana.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jedz to. Za godzinę przyjdę sprawdzić czy taca jest pusta.- odwarknął i wyszedł trzaskając drzwiami.</div>
<div style="text-align: left;">
Kiedy przebrzmiał ten dźwięk spojrzałam w dół. Otworzyłam szeroko oczy ze zdziwienia. Na tacy znajdowała się szklanka soku, porcja sałatki, mały kotlet i ziemniaki. Uśmiechnęłam się i usiadłam przy stoliku. Szybko zabrałam się za jedzenie.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
~~~~~~</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- Mogłabym iść do łazienki?- zapytałam kiedy tylko chłopak pojawił się w pokoju.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jasne. Chodź za mną.- powiedział otwierając drzwi.</div>
<div style="text-align: left;">
Chwycił mnie mocno za łokieć, aż się skrzywiłam. Domyśliłam się, że przy innych musi grać twardziela. Po krótkim marszu wprowadził mnie do damskiej łazienki i sam wszedł zaraz za mną. Spojrzałam na niego dziwnie, ale chłopak tylko przyparł mnie do ściany i zaczął szybko mówić.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jesteś w poważnych tarapatach. Ktoś zamówił Ciebie. Za jakieś dwie godziny przyjdzie do pokoju, w którym aktualnie jesteś. Musisz go słuchać, wykonywać wszystko tak, jak potrafisz najlepiej. Zaraz po wizycie przyjdę jeszcze raz, żebyś się wykąpała. Wtedy powiem ci więcej, a teraz rób co musisz, nic nie mów i jak wyjdziemy chwyć się za policzek i zacznij płakać. Zrozumiałaś?</div>
<div style="text-align: left;">
- T..tak.- zająknęłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
Chłopak stanął przodem do drzwi opierając o nie czoło. Szybko załatwiłam potrzeby fizjologiczne, umyłam twarz i powiedziałam, że możemy wychodzić. Potrafię rozpłakać się na zawołanie, więc to była kwestia minuty jak łzy leciały obficie z moich oczu. Zakryłam jeszcze tylko prawy policzek i wyszliśmy. Mój wybawca przybrał wojowniczą minę i wypchnął mnie za drzwi. W pokoju wytarłam mokrą twarz. Uśmiechnęłam się zadowolona i wróciłam na łóżko. Szybko zasnęłam.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
~~~~~~</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- Wstawaj mała.- ktoś szturchał mnie w ramię.</div>
<div style="text-align: left;">
Obróciłam się na drugi bok mrucząc, żeby sobie poszedł, ale on nie przestawał. Otworzyłam oczy i krzyknęłam przerażona. Twarz chłopaka znajdowała się zaledwie kilka centymetrów od mojej. Zaśmiał się i wstał, ja przetarłam oczy i poszłam w jego ślady. </div>
<div style="text-align: left;">
- Musisz się w to przebrać.- podał mi małą paczuszkę.</div>
<div style="text-align: left;">
- To dla klienta.- raczej stwierdziłam niż zapytałam, ale i tak chłopak potwierdził moje słowa.</div>
<div style="text-align: left;">
- Niestety.- przytulił mnie pocieszająco.- Nawet się nie przedstawiłem. -puścił mnie i wyciągnął rękę.- Łukasz, ale możesz mówić Luka.</div>
<div style="text-align: left;">
- Natalia, w skrócie Natka.- Dlaczego mi pomagasz?</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie powinnaś się tu znaleźć.</div>
<div style="text-align: left;">
- Chyba żadna dziewczyna na to nie zasługuje.- poprawiłam go.</div>
<div style="text-align: left;">
- Niby tak, ale Ciebie szczególnie nie powinno tu być.Jesteś zbyt niewinna. nie masz nawet brudnych myśli.- stwierdził pewnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Skąd możesz to wiedzieć?- zapytałam rumieniąc się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Stąd.- wskazał na moje rumieńce.- Nie miałaś pojęcia co tu robisz póki nie powiedziałem ci o kliencie.- wzruszył ramionami.- Muszę już iść.- powiedział nagle i szybko wyszedł.</div>
<div style="text-align: left;">
Nie zdążyłam zareagować a Łukasz już zamykał drzwi na klucz. Po chwili zorientowałam się, że cały czas trzymam w ręce rzeczy na przebranie. Ciekawa rozwinęłam paczuszkę i ujrzałam bardzo skąpy strój. Skrzywiłam się z obrzydzeniem i zaczęłam ściągać swoje ubrania. Dużo czasu zajęło mi założenie tego czegoś, bo ubiorem napewno tego nie można nazwać. Gotowa weszłam na łóżko. Oparłam się o wezgłowie i przyciągnęłam kolana do brody obejmując je rękoma.W tej pozycji czekałam na "klienta". Ktokolwiek by to był raczej nie spodziewałam się miłego spotkania.</div>
<div style="text-align: left;">
- To tutaj proszę pana, te czerwone drzwi.- usłyszałam głos zza drewnianej powłoki.- Tak jak pan chciał delikatna, czysta sztuka.- ciarki mnie przeszły kiedy usłyszałam te słowa.</div>
<div style="text-align: left;">
Klucz przekręcany w zamku przyciągnął mój przerażony już wzrok. Wstrzymałam oddech niepewna kogo się spodziewać. Drzwi zaczęły się uchylać, a ja mocno zacisnęłam oczy. W tej chwili chciałam by mnie nikt nie zauważył, chciałam wtopić się w pościel. Usłyszałam jak drzwi ponownie się zamykają i sekundę później znajomy szczęk zamka.</div>
<div style="text-align: left;">
- Natalka?- szepnął mężczyzna.- Skarbie otwórz oczy.- nieznajomy wszedł na łóżko.</div>
<div style="text-align: left;">
Zaczęłam płakać. Nie całkiem docierało do mnie, że ta osoba woła mnie po imieniu. Poczułam silne ręce na swoich ramionach. W końcu ośmieliłam się otworzyć oczy. Spojrzałam mężczyźnie w oczy z niedowierzaniem. Rozpłakałam się jeszcze mocniej wtulając głowę w jego ramię. Chłopak zaczął mnie uspokajać.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ciii.. Spokojnie..- szeptał kołysząc nami delikatnie.- Zaraz Cię stąd wyciągnę... Przestań płakać.. Wszystko będzie dobrze...</div>
<div style="text-align: left;">
- Naprawdę?- wykrztusiłam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co naprawdę?</div>
<div style="text-align: left;">
- Możesz mnie stąd zabrać?- spojrzałam błagalnie na niego ocierając mokre policzki.</div>
<div style="text-align: left;">
- Postaram się.- w jego oczach mogłam dostrzec pewność siebie.- Dalej, pomogę ci się ubrać.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="text-align: left;">
Przede wszystkim chcę podziękować za ponad 1000 wejść *o*</div>
<div style="text-align: left;">
Jesteście wspaniali :* </div>
<div style="text-align: left;">
Mam nadzieję, że rozdział się podobał ;)</div>
<div style="text-align: left;">
Zapraszam też na mojego drugiego bloga ---> <a href="http://sweetdreamsinmelody.blogspot.com/" target="_blank">When we wait for a melody...</a></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Komentarze karmią wenę</i></div>
<div style="text-align: right;">
<i>Sonia xx</i></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="text-align: center;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="text-align: center;"><br /></span></div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-65466268241660923532013-07-25T13:47:00.001+02:002013-07-25T13:48:55.377+02:00Rozdział 9 - Nic się nie zmieniłaś.- powiedział po angielsku.- To aż dziwne, że odrazu cię nie poznałem.<br />
- Dziękuję.- tylko tak umiałam odpowiedzieć.<br />
"Muszę jeszcze dużo się nauczyć" pomyślałam.<br />
Gabe zapytał mnie jeszcze co tu robię, gdzie zamierzam chodzić do szkoły i inne standardowe pytania. Odpowiadałam jak potrafiłam, a kiedy popełniałam jakiś błąd chłopak poprawiał mnie. Dawno tak dużo nie mówiłam, no ale kiedyś w końcu muszę zacząć sokor chcę chodzić do londyńskiej szkoły. Gdy zbliżała się pora obiady wspólnie stwierdziliśmy, ze warto już wracać do domów. Wymieniliśmy się numerami, pożegnaliśmy przyjacielskim całusem w policzek i każde z nas poszło w swoją stronę.<br />
Szybko udało mi się trafić do domu. Wchodząc krzyknęłam, że już jestem, ale odpowiedziała mi cisza. Skierowałam się do kuchni. Na stole była kartka.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #073763;"><i>Nie czekałem na Ciebie z obiadem.</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #073763;"><i>W lodówce jest spaghetti.</i></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="color: #073763;"><i>Ja pracuję w gabinecie.</i></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="text-align: right;"><span style="color: #073763;"><i> Tata xx</i></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="text-align: right;"><span style="color: #073763;"><br /></span></span></div>
<div style="text-align: left;">
Po przeczytaniu zgniotłam ją i wyrzuciłam. Wyciągnęłam sos i makaron, nałożyłam porcję na talerz i odgrzałam w mikrofali. Po kilku minutach wyciągnęłam go i zjadłam obiad w pustej kuchni. Wrzuciłam jeszcze brudne naczynie do zmywarki i ruszyłam do gabinetu powiedzieć, że już jestem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej tatuś.- weszłam bez pukania.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej skarbie. Nareszcie jesteś.- mówił pochylony nad papierami.- Zauważyłaś kartkę na stole w kuchni?</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, obiad pył pyszny.- przyznałam.- Będę u siebie jakbyś czegoś potrzebował tato.</div>
<div style="text-align: left;">
- OK.- odpowiedział tylko, więc wróciłam na korytarz zamykając za sobą drzwi..</div>
<div style="text-align: left;">
W pokoju odrazu włączyłam laptopa i zalogowałam się na twitterze. Znowu akcja PolishDirectioners z prośbą o koncert w Polsce. Wysłałam kilka tweetów z hasłem i weszłam w interakcje. Kilka wiadomości od koleżanek, kilka o follow back <co odrazu zrobiłam>, spam od przyjaciółki o follow dla mnie i jedna, szczególna wiadomość..</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @Gabe_Directioner </div>
<div style="text-align: center;">
@Mo_Love_1D Thanks for today's meeting. Nice to see you again :D xx.</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @Mo_Love_1D</div>
<div style="text-align: center;">
@Gabe_Directioner Thank you to :) I hope that my English wasn't very bad ;)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Oczywiście pomogłam sobie tłumaczem przy pisaniu do niego, ale sama nie popełniłam dużych błędów, chciałam się tylko upewnić czy jest dobrze. Weszłam jeszcze na konta Liama i reszty 1D. Irlandczyk był online więc postanowiłam pisać do niego.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @Mo_Love_1D </div>
<div style="text-align: center;">
@NiallOfficial be too bad that you weren't with @Real_Liam_Payne the week ago xxxx</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Jestem ciekawa jak zareaguje o ile w ogóle to zauważy. Wysyłałam mu tą wiadomość chyba pół godziny, dopóki mi się nie znudziło. Spojrzałam w interakcje i zamarłam na chwilę. Krzyknęłam szczęśliwa ponieważ zauważył mnie i odpisał.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @NiallOfficial </div>
<div style="text-align: center;">
@Mo_Love_1D What ??</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @Mo_Love_1D</div>
<div style="text-align: center;">
@NiallOfficial Liam found me week ago in the rain. He took me to his house. Perhaps he told you about it ? :)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @NiallOfficial </div>
<div style="text-align: center;">
@Mo_Love_1D Really? What's your name? Boys said me something... </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @Mo_Love_1D</div>
<div style="text-align: center;">
@NiallOffcial Sonia, but everyone are calling on me Mo :) maybe you heard about it.. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @NiallOfficial </div>
<div style="text-align: center;">
@Mo_Love_1D Yes! :D Boys said you're very nice :) I would like to get to know you xxx</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @Mo_Love_1D</div>
<div style="text-align: center;">
@NiallOfficial Really ? :D</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @NiallOfficial </div>
<div style="text-align: center;">
@Mo_Love_1D Yeah :) Maybe tomorrow? xxxxx</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
from: @Mo_Love_1D</div>
<div style="text-align: center;">
@NiallOfficial Of course ! ^.^ See you ! ;)</div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Nie posiadałam się ze szczęścia. Nareszcie poznam ostatniego i najprzystojniejszego z moich idoli. Skakałam właśnie po łóżku jak dziecko kiedy do pokoju wszedł tata.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co ty robisz?- zdziwił się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tata!- krzyknęłam zeskakując na podłogę.- Rozmawiałam właśnie z Niallem!- przytuliłam go mocno.- Powiedział, że chce mnie poznać! Zaprosił mnie na jutro! Niall chce mnie poznać!- cały czas krzyczałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- DObrze, już dobrze.- odsunął mnie na długość ramienia.- Mam rozumieć, że jest jednym z One Direction?</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak!</div>
<div style="text-align: left;">
- W co się jutro w takim razie ubierzesz?-spojrzał na mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie wiem.- mina odrazu mi zrzedła.- Wiem!- krzyknęłam po chwili.- Zadzwonię do Oli. Napewno mi pomoże.</div>
<div style="text-align: left;">
- No to dzwoń, ja ci już nie przeszkadzam.- ucałował mnie w czoło i wyszedł.</div>
<div style="text-align: left;">
Wróciłam do laptopa i uruchomiłam skype'a z nadzieją, że moja kochana siostra będzie dostępna. Chwila napięcia i wielki uśmiech na mojej twarzy kiedy była na liście osób online.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ola!- przywitałam ją.</div>
<div style="text-align: left;">
- No hej.- uśmiechnęła się.- Coś długo się nie odzywałaś..</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, wiem, ale wszystko ci zaraz wynagrodzę.- powiedziałam i zaczęłam opowiadać co się działo przez ostatni miesiąc.</div>
<div style="text-align: left;">
Słuchała bardzo uważnie, oo jakiś czas dopytując się o szczegóły. Na wieść o tym, że przeprowadziłam się do Londynu posmutniała. Kiedy jeszcze mieszkałam w Polsce i tak rzadko się widywałyśmy, ale teraz to w ogóle nie będzie możliwe. Jeszcze Ola opowiedziała jak u niej i mogłam przejść do celu rozmowy. Od razu otworzyłam szafę i zaczęłam przebierać między ciuchami. Siostra cały czas kiwała głową na nie. Kiedy już straciłam nadzieję wyciągnęłam ostatnią rzec. Była to skromna sukienka. Ola zrobiła wielkie oczy i zaklaskała w dłonie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mam założyć sukienkę?- zdziwiłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jest piękna.- przyznała.- Pokażesz mi się w niej?</div>
<div style="text-align: left;">
Bez słowa zniknęłam w łazience na chwilę. Przyjrzałam się swojemu odbiciu w tym przebraniu i pokiwałam z uznaniem głową. Ola naprawdę ma dobry gust.</div>
<div style="text-align: left;">
- Idealna.- powiedziała kiedy wróciłam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję.- uśmiechnęłam się skromnie.- Chciałabym mieć Cię teraz obok siebie.- usiadłam przy laptopie.- Bardzo za Tobą tęsknię.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja za Tobą też Sonia.- powiedziała cicho i dotknęła monitora swojego komputera.</div>
<div style="text-align: left;">
Ja zrobiłam to samo. Trwałyśmy tak przez chwilę nic nie mówiąc, tylko patrząc na siebie za pomocą kamerek.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mogłabym do Ciebie przylecieć?-Ola zapytała nagle.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jeśli mam się zgodzi to tak.- przytaknęłam.- Genialny pomysł.Tylko..- przypomniało mi się o Turnieju.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co jest?</div>
<div style="text-align: left;">
- Za dwa tygodnie jest Turniej w Poznaniu. Jeśli tata mnie nie puści będę musiała uciec z domu. Ja muszę tam zatańczyć.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jasne, rozumiem. Tata się nie zgodzi na wyjazd to później będziesz miała szlaban i może nie pozwolić mi przylecieć.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dokładnie.- przytaknęłam znowu.- Ale mamy jeszcze dwa tygodnie a to sporo czasu. Teraz będę szła spać, w końcu muszę jutro jakoś wyglądać.- puściłam oczko z uśmiechem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobranoc. Kocham Cię Sonia.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja Ciebie też.Pa.- rozłączyłam się i zamknęłam laptopa.</div>
<div style="text-align: left;">
Po trzech godzinach rozmowy byłam nieźle zmęczona.Wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy i mokre splotłam w francuza. Dzięki temu jutro wyjdą piękne fale. Z uśmiechem ubrałam piżamę, zgasiłam światło i poszłam spać.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="text-align: left;">
Nazwy tt które tu wykorzystałam są prawdziwe. @Mo_Love_1D to moje konto ;)</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: right;">
<i><u>Komentarze karmią wenę</u></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i><u>Sonia xx</u></i></div>
<div style="text-align: right;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-18327375632045016112013-07-15T18:40:00.002+02:002013-07-15T18:40:43.321+02:00Rozdział 8 Obudziłam się wieczorem, akurat jak ten sam chłopak znowu wszedł do pokoju. Uśmiechnęłam się na jego widok.<br />
- Dlaczego tak się uśmiechasz?- zagadał odważniej niż rano.<br />
- Twój widok zwiastuje nowe informacje.- odpowiedziałam.<br />
Chłopak zaśmiał się na te słowa.<br />
- Miło, że tak myślisz, ale naprawdę nie wolno mi z Tobą rozmawiać.- skrzywił się.<br />
- Rozkazują Tobie ci sami ludzie co mnie tu przynieśli?- zapytałam jakby ie słysząc jego słów.<br />
- Nie.- powiedział i pokręcił z niedowierzaniem głową.<br />
Odpowiedział na pytanie chociaż nie mógł, heh.. Postawił tacę i wyszedł nic już nie mówiąc.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~oczami Soni~</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Od kiedy Liam odwiózł mnie do domu, czyli dokładnie tydzień temu nie odezwał się ani razu. Myślę, że zapomnieli o mnie. W końcu tyle fanek ich zaczepia każdego dnia.. Nagle z rozmyślań wyrwał mnie głos taty.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej, ziemia do skarba.- mówi do mnie po imieniu tylko kiedy jest na mnie zły.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak?- potrząsnęłam głową i spojrzałam na niego.</div>
<div style="text-align: left;">
- Pięć razy pytałem się czy dzisiaj gdzieś wychodzisz.- powiedział.</div>
<div style="text-align: left;">
- Raczej nie. Czekam na kogoś...- spuściłam głowę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ten chłopak nadal się nie odezwał?- zaśmiał się tata.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tato!- krzyknęłam oburzona.- To nie jest zwykły chłopak, tylko Liam Payne!</div>
<div style="text-align: left;">
- Naprawdę słoneczko wyjdź się przewietrzyć.- usiadł obok mnie na łóżku.- Dobrze ci to zrobi. Ja muszę wyjść i nie chcę żebyś znowu siedziała tu sama.</div>
<div style="text-align: left;">
- No dobrze.- odparłam niechętnie i wstałam.</div>
<div style="text-align: left;">
Tata wyszedł z pokoju, a ja ruszyłam do łazienki odświeżyć się. Wzięłam szybki prysznic, umyłam i wysuszyłam włosy oraz delikatnie pomalowałam się. Wyciągnęłam z szafy <a href="http://static-1.allani.pl/system/user_collections/thumb/2b1/00d_38fcfee7bd907314ffce65ce319d34775858b904.jpg?1320495646" target="_blank">odpowiedni zestaw</a> i ubrałam go. Schowałam jeszcze telefon, klucze i portfel do torebki i wyszłam z domu zamykając go za sobą.</div>
<div style="text-align: left;">
Chodziłam bez określonego celu, chociaż podświadomie napewno szukałam drogi do domu chłopaków. Pogrążona w myślach nie zauważyłam, że na przejściu świeci się czerwone światło. Ktoś w ostatniej chwili pociągnął mnie do tyłu. Upadłam na tą osobę. Zaczęłam jednocześnie przepraszać i krzyczeć na nią po polsku. Po chwili uspokoiłam się i dopiero wtedy przyjrzałam się tej osobie dokładniej. Zatkało mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jeśli już się uspokoiłaś to może dasz się wytłumaczyć?- zapytał mega przystojny chłopak.</div>
<div style="text-align: left;">
Zrozumiałam, że chyba che mi to wytłumaczyć, więc potaknęłam głową zawstydzona.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej, spokojnie.- musiał to zauważyć.- Pójdziemy na kawę? Tam wszystko ci wyjaśnię.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, jasne.- nareszcie odzyskałam głos, szkoda tylko, że powiedziałam to po polsku, ale OK.</div>
<div style="text-align: left;">
Chwycił mnie pod ramię bez skrępowania i zaprowadził do kawiarni. Usiedliśmy przy wolnym stoliku i złożyliśmy zamówienie. Tutaj nauczyłam się pić kawę, więc zamówiłam rozpuszczalną z mlekiem, a chłopak wziął espresso.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mam na imię Gabe.- przedstawił się wyciągając rękę nad stolikiem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mo.- uścisnęłam ją z uśmiechem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Trochę dziwne imię. To skrót?- zapytał.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, od drugiego imienia.- ta nauka w domu nie idzie na marne. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dlaczego drugiego?-zdziwił się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Bo nie lubię pierwszego.- uśmiechnęłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ja też nie lubię swojego imienia.- przyznał.</div>
<div style="text-align: left;">
- Gabe to bardzo ładne imię.- "Kurde, czy właśnie z nim flirtuję?!"</div>
- To skrót od Gabriel.- skrzywił się.<br />
- Też pięknie.- "Przestań go pochlebiać!"<br />
- Teraz Twoja kolej.- złożył ręce na stoliku i pochylił do przodu.<br />
- Sonia.- powiedziałam z niechęcią opierając się na krześle by być dalej od niego.<br />
- Soniyah?- nie potrafił tego wymówić, a ja zaśmiałam się.<br />
- Sonia.- powtórzyłam wolniej i wyraźniej.<br />
- So-ni-ya.- trudził się.<br />
- Hahahahaha.- to było naprawdę zabawne.- Teraz brzmi dużo lepiej.- uśmiechnęłam się uroczo.<br />
Rozmawialiśmy tak jeszcze dwie godziny, aż tata nie zadzwonił do mnie. Pytał się co ja robię, że jeszcze nie ma mnie w domu i czy z kimś jestem. Odpowiedziałam, że siedzę w kawiarni i poznałam miłego chłopaka. Kiedy się spytał o której zamierzam wrócić, powiedziałam, że nie wiem i pożegnałam się nie czekając na jego odpowiedź. Gabe cały czas przysłuchiwał się mojej rozmowie.<br />
- Jesteś z Polski?- zapytał kiedy schowałam telefon to torby.<br />
- Co?-zaskoczył mnie.<br />
- Pochodzisz z Polski, tak?<br />
- Tak, ale...- zatkało mnie.<br />
- Byłem w Polsce kilka lat temu i kojarzę niektóre słowa.- wytłumaczył, a ja pokiwałam głową.<br />
- gdzie dokładnie?- zapytałam ciekawa.<br />
- W Poznaniu.- wymówił polską nazwę miasta bezbłędnie.<br />
- Ja jestem z Poznania!- krzyknęłam w ojczystym języku.<br />
- Monika?- zapytał.<br />
- Tak!- znowu odezwałam się po polsku.<br />
Chłopak wstał i przytulił mnie z wielkim uśmiechem na twarzy.<br />
<br />
~DWA LATA TEMU~<br />
Chodziłam z Natką po starym rynku bez celu, kiedy nagle natknęłam się na grupę chyba dziesięciu chłopaków. Podeszłyśmy bliżej zaciekawione i usłyszałyśmy jak rozmawiają po angielsku. Szukali jakiejś restauracji. Wiedziałam gdzie ona jest i pod wpływem impulsu odezwałam się głośno w ich języku.<br />
- I know where it is.<br />
Wszyscy nagle zamilkli i spojrzeli na mnie zaskoczeni. "Co ja zrobiłam?Przecież nie umiem gadać po angielsku" pomyślałam i uśmiechnęłam się do nich. Jeden z nich podszedł do nas. Pewnie podejrzewał, że więcej nie powiem przy tak dużej grupie.<br />
- Hi! My name is Gabe.- przedstawił się wyciągając rękę.<br />
- Monika.- uścisnęłam ją.<br />
Podałam pełne drugie imię, bo nie potrafiłabym wytłumaczyć skrótu. Wolę się nie ośmieszyć, chociaż i tak napewno to zrobię tłumacząc mu drogę.<br />
- Can you explain how to reach there?- zapytał po angielsku, a ja załamałam się.<br />
- Tak, jasne.- odpowiedziałam po polsku, ale chyba zrozumiał bo się uśmiechnął.- You must go at the other end of the market. To turn to the right, next in third left. And on the end in first to the right, cross the street and you are in the restaurant.- wytłumaczyłam najlepiej jak potrafiłam.<br />
- Ohh.- chłopak zrobił wielkie oczy.- I don't think so I remembered. Can you there lead us?<br />
Spojrzałam na cały czas milczącą Natkę, ale ta patrzyła na mnie bezradnie. "Dobra, zrozumiałam, że nie zapamiętał." myślałam szybko "Chyba chce żebym go tam zaprowadziła.. Mam nadzieję, że dobrze go zrozumiałam"<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~oczami Natki~</div>
- O co chodzi?- nie zrozumiałam nic z tego o czym mówili.<br />
- Tłumaczyłam trasę do naszej ulubionej restauracji-wyjaśniła przyjaciółka.- Ale nie zapamiętał i chce żebym ich tam zaprowadziła.<br />
- Chcesz iść?- zapytałam spoglądając na chłopaka.<br />
- Tak.- Mo uśmiechnęła się.- Może nauczę się lepiej mówić przy okazji.<br />
- No dobrze.- odparłam niechętnie.<br />
- Jak chcesz to mogę robić za Twojego tłumacza.<br />
- Taa.. Spoko. Chodźmy już.<br />
- Come with me Gabe.- Mo zwróciła się do chłopaka.<br />
- She's your bestfriend?- zapytał patrząc na nią.<br />
- Yes, bestfriend forever.- zdaje się, że mówią o mnie.<br />
- What's your name?- spojrzał przyjaźnie na mnie.<br />
- Przedstaw się.- szepnęła Mo.<br />
- Natka.- powiedziałam cicho.<br />
- Can you speak louder?- zapytał.<br />
- Her name is Natalie.- przejęła inicjatywę przyjaciółka.<br />
- Natalie...- powtórzył.- Beautiful name.<br />
- Mówi, że masz piękne imię.- przetłumaczyła Mo.<br />
- To zrozumiałam.- spojrzałam na nią.- Thank you.- odpowiedziałam chłopakowi.<br />
- It's your restaurant.- Mo odezwała się po chwili.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
~oczami Soni~</div>
<div style="text-align: left;">
Pokazałam ręką wejście do restauracji jednocześnie mówiąc, że jesteśmy na miejscu. Chłopak zaproponował wspólny obiad. Powiedziałam o tym Natce i zgodziła się, więc przystałam na jego pomysł. Weszliśmy razem do środka. Było nas tak dużo, że musieliśmy złączyć dwa stoliki. Chłopacy złożyli zamówienie po polsku, co bardzo mnie zdziwiło. Zapytałam czy znają dobrze ten język, ale Gabe przyznał, że wiedzą tylko jak zamówić jedzenie. Zaproponowałam im małą naukę polskiego. Zgodzili się. Bawiliśmy się językiem nawet podczas jedzenia. Natka po jakimś czasie przyłączyła się do nas. Było naprawdę zabawnie kiedy próbowali powtarzać nasze słowa, a my ich.</div>
<div style="text-align: left;">
W końcu musieliśmy się rozstać. Z każdym po kolei żegnałam się przyjacielskim uściskiem, Natka też się ośmieliła. Gabe podszedł do mnie ostatni.</div>
<div style="text-align: left;">
- Miło było cię poznać Monika.- powiedział po polsku.</div>
<div style="text-align: left;">
Uśmiechnęłam się i objęłam go w pasie wtulając głowę w jego pierś. Kiedy już chciałam puścić chłopaka ten niespodziewanie pocałował mnie w kącik ust. Jego kumple zaczęli gwizdać i coś mówić, a ja zarumieniłam się. Natka patrzała na tą scenę z otwartą buzią. Gabe podszedł do reszty jego grupy i jeszcze pomachał mi. Odmachnęłam z uśmiechem, odwróciłam się i poszłam w swoją stronę razem z Natką.</div>
<div style="text-align: left;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~ </div>
<div style="text-align: left;">
No i jak? :)</div>
<div style="text-align: left;">
Mam nadzieję, że nie gniewacie się za Natkę..</div>
<div style="text-align: left;">
Stwierdziłam, że trzeba jakoś rozruszać tą historię ;)</div>
<div style="text-align: left;">
Jak zwykle proszę o komentarze :)</div>
<div style="text-align: left;">
Są dla mnie znakiem, że jednak ktoś to czyta..</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Jak wam mijają wakacje? </div>
<div style="text-align: left;">
U mnie same nudy - przyjaciółka wyjechała i nie mam co robić :p</div>
<div style="text-align: left;">
Ale całe szczęście mam was i blogi ^.^</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-32101365007029660572013-07-07T19:01:00.002+02:002013-07-07T19:03:45.627+02:00Rozdział 7<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">UWAGA !</span></b><br />
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">W rozdziale pojawią się sceny <span style="color: red;">+18 </span>!</span></b><br />
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Czytasz na własne życzenie.</span></b><br />
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Ne odpowiadam za uszkodzenia na zdrowiu psychicznym i fizycznym.</span></b><br />
<br />
*oczami Natki*<br />
<br />
<div style="text-align: left;">
Do: MO <3</div>
<div style="text-align: center;">
<b>Czemu nie odzywasz się do mnie ?</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Bardzo za Tb tęsknię.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Turniej za kilka tygodni. Pojawisz się ?</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Proszę, odpowiedz.</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: left;">
Nie wiem czemu, ale zaczęłam płakać pisząc tą wiadomość do mojej już chyba byłej przyjaciółki. W głębi serca wiedziałam, że tak będzie, ale ta bardziej naiwna część mnie wierzyła, że Mo będzie nadal utrzymywała ze mną kontakt.</div>
<div style="text-align: left;">
- Na co ja się łudziłam?- szepnęłam ocierając łzy chusteczką.- Napewno znalazła tam innych, lepszych ode mnie przyjaciół. Ma swoje życie, w którym nie ma już dla mnie miejsca.- łzy kapały nieustannie jedna za drugą.</div>
<div style="text-align: left;">
- Skarbie, obiad za chwilę.- mama weszła do mojego pokoju.- Co się stało?- przestraszyła się na mój widok i szybko usiadła obok mnie, na łóżku.</div>
<div style="text-align: left;">
Wtuliłam się w jej ramię nie potrafiąc nic powiedzieć. Mama objęła mnie mocno pytając drugi raz.</div>
<div style="text-align: left;">
- Myślę, że Mo znalazła sobie nową przyjaciółkę.- wykrztusiłam przez ściśnięte gardło.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nati, kochanie- przejęła się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie odzywa się do mnie.- powiedziałam szeptem.- Nawet nie wiem czy żyje.</div>
<div style="text-align: left;">
- Napewno jeszcze do Ciebie zadzwoni. Teraz może być zajęta.- zaczęła pocieszać.- Pamiętaj, że jest tam od kilki dni dopiero i musi na nowo uporządkować swoje życie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wiem mamo, ale mogłaby chociaż napisać, że u niej dobrze i zapytać jak się czuję.- jęknęłam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Cierpliwość popłaca.- powiedziała mądrze.- Chodźmy już na dół.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ok.- wytarłam po raz ostatni oczy, poprawiłam makijaż, żeby nie było śladu po płaczu i poszłam za mamą.</div>
<div style="text-align: left;">
Tata czekał na nas trochę wkurzony, ale kiedy zobaczył, że schodzimy na dół rozpogodził się i usiadł przy stole. Nalałam każdemu porcję zupy i przyłączyłam się do rodziców. </div>
<div style="text-align: left;">
Jak daleko sięgam pamięcią zawsze jedliśmy razem, w ciszy. Tak było i teraz dopóki tata się nie odezwał...</div>
<div style="text-align: left;">
- Czemu masz zaczerwienione oczy?- zapytał patrząc na mnie.- Płakałaś? Dlaczego?</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie chcę o tym rozmawiać.- powiedziałam cicho.</div>
<div style="text-align: left;">
- No dobrze, jak chcesz.- zdenerwowany wstał od stołu nie kończąc obiadu.</div>
<div style="text-align: left;">
Ostatnimi czasy tata chodzi ciągle wkurzony. Mają poważne problemu w pracy przez co szykują się zwolnienia i jest bardzo możliwe, że to właśnie tata wyleci.</div>
<div style="text-align: left;">
Skończyłyśmy z mamą swoje porcje po czym wspólnie pozmywałyśmy opryskując się co chwilę wodą. Na końcu cała kuchnia była mokra przez nas. Z uśmiechami wytarłyśmy wszystko. Pożegnałam się mówiąc, że idę potańczyć na salę, zebrałam z pokoju torbę i wyszłam.</div>
<div style="text-align: left;">
Po wyjeździe Mo zaczęłam czytać sporo na temat chłopaków z One Direction i słuchać ich muzyki. Może dlatego, że przyzwyczajona zawsze słuchałam jak Sonia nuci ich piosenki i w końcu mi tego zabrakło.. Nie wiem, ale wiem, że teraz nie mogę bez nich normalnie dnia. Dopóki Mo była ze mną nie zdawałam sobie sprawy, że zaraziła mnie One Direction Infection. Nie wiedziałam też, że moja przyjaciółka tyle dla mnie znaczy, póki mi jej nie zabrakło.</div>
<div style="text-align: left;">
Jechałam autobusem słuchając ich piosenek w słuchawkach i nieświadomie już śpiewając je cicho. Wysiadając minęłam przystojnego chłopaka, który zmierzył mnie wzrokiem po czym uśmiechnął się promiennie. Odwzajemniłam to i niestety oblałam się delikatnym rumieńcem, na co on puścił do mnie oczko.</div>
<div style="text-align: left;">
Nadal uśmiechnięta weszłam na pustą sale do ćwiczeń. Od razu skierowałam się do szatni by ubrać wygodniejszy niż obcisłe rurki strój. Po kilku minutach gotowa zaczęłam tradycyjną rozgrzewkę. Trwa ona 15 minut i jest równie męcząca co skomplikowany układ taneczny. Zaraz po niej powtórzyłam to co przedstawimy na Turnieju. Kiedy już mi się to znudziło włączyłam hip-hopowy kawałek i zaczęłam tańczyć bez określonego układy - po prostu to co mi podpowiadało serce. Udało mi się go nawet powtórzyć. Po trzeciej próbie spodobał mi się i chyba spytam się Michała czy to ja mogę tym razem mogę reprezentować grupę w solowym występie. Mokra, ale też zadowolona z pomysłu w końcu usiadłam by uspokoić oddech. Po chwili poszłam wziąć prysznic. </div>
<div style="text-align: left;">
Z wilgotnymi jeszcze włosami wyszłam na dwór. Zamurowało mnie, ponieważ było ciemno - jakby środek nocy. </div>
<div style="text-align: left;">
- Będę musiała wracać na piechotę.- powiedziałam do siebie patrząc na zegarek, który pokazał 22:58 oraz kilka nieodebranych połączeń od mamy. </div>
<div style="text-align: left;">
Oddzwoniłam do niej, mówiąc że straciłam poczucie czasu, że już wyszłam i kieruję się prosto do domu. Schowałam telefon z powrotem do torby i ruszyłam przed siebie. Na ulicach spokój i cisza. Nikt obok mnie nie przeszedł, dopóki nie musiałam skręcić w ciemniejszą uliczkę. Co chwilę patrzałam czy ktoś za mną nie idzie, bo miałam dziwnie przeczucie, że ktoś mnie śledzi.</div>
<div style="text-align: left;">
No i nie myliłam się - po chwili usłyszałam za sobą głośne kroki. Przyspieszyłam z mocno bijącym sercem, ale to i tak nic nie dało. Dwóch mężczyzn dogoniło mnie szybko. Poczułam jak jeden z nich łapie mnie za nadgarstek i zasłania drugą ręką usta. Próbowałam się wyrwać, ale niższy z napastników uderzył mnie otwartą dłonią w policzek. Gwiazdy stanęły mi przed oczami i zakręciło mi się w głowie. Stałam nadal w pionie tylko dlatego, że drugi chłopak mnie podtrzymywał. Po chwili poczułam jak jeden z nich wkłada mi ręce pod koszulkę. Znowu zaczęłam się wyrywać, ale dało to tylko kolejne uderzenie w twarz. Tym razem nogi ugięły się pode mną.</div>
<div style="text-align: left;">
- Kurwa.- usłyszałam za plecami.- Nie tak mocno, bo zaraz nam odleci.</div>
<div style="text-align: left;">
- Pierdol się.- odpowiedział winowajca.</div>
<div style="text-align: left;">
Facet rozpiął moje rurki i ściągnął je do kostek. Rozpiął też rozporek w swoich spodniach. Na ten dźwięk przeszły mnie dreszcze. Dotarło do mnie, że za chwilę zostanę zgwałcona i zaczęłam płakać. Krzyknęłam stłumionym głosem kiedy mężczyzna brutalnie wbił się we mnie. Bolało, bardzo bolało, lecz nie miałam sił, żeby się jakkolwiek bronić - stałam jedynie, podrygując w rytm jego ruchów. Robił to przez pięć koszmarnie długich minut, ale to nie było koniec.. Przyszła kolej na drugiego... Chciał mnie puścić, ale kiedy poczuł, że spadam w dół szybko złapał mnie z powrotem. </div>
<div style="text-align: left;">
- Ona nie ma już sił, żeby stać.- powiedział.</div>
<div style="text-align: left;">
- Słaba sztuka.- skomentował drugi.- Stanę obok Ciebie i przerzucisz ją do mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
Nagłe szarpnięcie rozbudziło mnie na krótką chwilę. Zaczęłam krzyczeć cienkim głosem, ale znowu któryś mnie uderzył, tylko tym razem w brzuch. Zgięłam się w pół z głośnym jękiem. Teraz miałam dreszcze na cały ciele. Otępiała poczułam jak drugi wszedł we mnie i wykonywał gwałtowne i nieregularne ruchy. Ten chłopak na moje szczęście skończył szybciej. Poczułam jeszcze jak mnie ubierają z powrotem i jeden przerzucił mnie sobie przez ramię, później była już tylko ciemność.</div>
<div style="text-align: left;">
Zemdlałam.</div>
<div style="text-align: left;">
Obudziłam się w zimnym pomieszczeniu. Natychmiast poczułam pieczenie w TYM miejscu. Zwinęłam się, w kłębek mocno zamknęłam czy i zasnęłam z powrotem. Nie pamiętam co mi się śniło, ale nie były to raczej bajki.</div>
<div style="text-align: left;">
Kiedy poczułam promienie słoneczne niechętnie otworzyłam zaspane oczy. Mimowolnie przeciągnęłam się i wtedy poczułam, ze mam związane ręce. Rozejrzałam się zaskoczona i nagle wspomnienia poprzedniej nocy zalały mój umysł. Najgorsze jest to, że nie mam pojęcia gdzie jestem. Porwali mnie, zabrali moje rzeczy i na dodatek przywiązali do łóżka. To jest niedorzeczne. Zawsze uważałam na siebie, nigdy nie naraziłam się nawet rodzicom.. To dla mnie zupełnie nowa sytuacja. Wpatrywałam się tępo w przestrzeń. Nagle jakiś ładny chłopak wszedł po pokoju niosąc na tacy kawałek suchego chleba i szklankę wody. Chciałam coś powiedzieć, ale z mojego gardła wydobył się tylko skrzek, jakby zabijanej żaby. Odkaszlnęłam i spróbowałam jeszcze raz.</div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie jestem?- heh, udało się.- Możesz mi cokolwiek powiedzieć?</div>
<div style="text-align: left;">
- Przepraszam, wykonuję tylko rozkazy.- mruknął smutny.</div>
<div style="text-align: left;">
- Proszę.- jęknęłam.- Powiedz chociaż jak długo tu jestem?</div>
<div style="text-align: left;">
- Od 10 godzin.- szepnął i wyszedł.</div>
<div style="text-align: left;">
- Paa...- powiedziałam patrząc na zamykające się drzwi.</div>
<div style="text-align: left;">
Po dłuższej chwili przeniosłam wzrok na tacę. Chwyciłam chleb, ale czerstwy wylądował gdzieś w kącie pokoju. Nie chciałam tu nic pić, pewna, że coś dosypali do wody, ale jednak pragnienie zwyciężyło. Szybko szklanka zrobiła się pusta. Kiedy ją odstawiałam ją zakręciło mi się w głowie. "Dosypali tu coś" zdążyłam pomyśleć zanim zapadłam w sen.</div>
<div style="text-align: left;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;">No i jak po siódmym już rozdziale ?</span> :)</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;">Jak na razie jest to mój ulubiony rozdział</span> ^.^</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;">Ale czy wasz też ?</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: x-small;">Skomentujcie, proszę</span> :)<br />
<span style="font-size: x-small;">To dla mnie znak, że ktoś to jednak czyta i wielka motywacja !</span> :D</div>
<div style="text-align: left;">
♥ </div>
Unknownnoreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-39703758102709642582013-06-28T12:41:00.001+02:002013-06-28T12:41:05.504+02:00Rozdział 6 Cześć z powrotem ! ;)<br />
<div>
Mam nadzieję, że nie obraziłyście się na mnie za to czekanie.. </div>
<div>
Po prostu nie mogłam pojawić się wcześniej.. :P</div>
<div>
Dobra. Nie będę wam tu gadać. Łapcie szósty rozdział ;)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div>
Szybko przebrałam się w rzeczy od Liama i zmyłam rozmazany makijaż. "Nie wyglądam tak koszmarnie bez make-upu więc mogę się pokazać chłopakom nie umalowana" pomyślałam rozwieszając mokrą koszulę z szortami na grzejniku w łazience i wyszłam. Po cichu zeszłam schodami w dół kierując się przypuszczalnie w stronę salonu. Dochodziły z niego śmiechy, więc nie było trudno trafić. Gdy weszłam czwórka boskich chłopaków spojrzała na mnie i otworzyła szeroko oczy. Harry jako pierwszy wstał z sofy.</div>
<div>
- Widzę, że moje spodnie idealnie na Ciebie pasują.- uśmiechnął się pokazując swoje urocze dołeczki.</div>
<div>
Zrozumiałam tylko tyle, że to jego spodnie, ale to nic. Przytaknęłam i podziękowałam za pomoc.</div>
<div>
- Zrobić ci może ciepłej herbaty?- zapytał Zayn z kanapy.</div>
<div>
- Tak, poproszę.- przytaknęłam, a Harry posadził mnie obok siebie.</div>
<div>
- Dowiedzieliśmy się o Tobie tylko tyle, że jesteś Directioner.- to zrozumiałam więc znowu potaknęłam.- Jak długo?- spytał Hazza.</div>
<div>
- Od dwóch miesięcy.- odpowiedziałam.</div>
<div>
- Dość krótko.- zauważył Liam.- Dużo wiesz na nasz temat?</div>
<div>
- Nie. Nie chciałam za dużo wiedzieć.- odpowiedziałam po chwili zastanowienia.</div>
<div>
- Dlaczego?- zdziwił się do tej pory milczący Louis.</div>
<div>
- Miałam nadzieję, że kiedyś was spotkam i będę mogła osobiście poznać, a nie z gazet czy internetu.- powiedziałam formułkę, której nauczyłam się na właśnie taką okazję.</div>
<div>
- Ciekawe podejście. Większość fanów wie o nas wszystko co jest tylko możliwe.- zauważył Zayn wychodząc z kuchni z kubkiem w ręce.- Słyszałem o czym mówicie.- dodał podając mi gorący napój.</div>
<div>
- Dziękuję.- upiłam z niego spory łyk.</div>
<div>
- Co robiłaś na te ławce?- zapytał w końcu Liam.</div>
<div>
- Zgubiłam się.- posmutniałam.</div>
<div>
- Ale dzielnie cię uratowałem.- uśmiechnął się chłopak.</div>
<div>
- Tak.- odwzajemniłam gest.- Hej. Jestem Directioner.- zauważyłam.</div>
<div>
- Więc?- nie zrozumiał Zayn.</div>
<div>
- Mogę prosić autografy?- zaśmiałam się.</div>
<div>
- Jasne. Oczywiście.- wszyscy zgodnie przytaknęli uśmiechnięci.</div>
<div>
- Gdzie jest Niall?- dopiero teraz zorientowałam się, że go brakuje.</div>
<div>
- Dzisiaj pojechał do przyjaciela. -odpowiedział Harry.- Ja ci już nie wystarczam?- poruszył zabawnie brwiami.</div>
<div>
- Co?- nie zrozumiałam, na co wszyscy poza lokatym chłopakiem wybuchli śmiechem.</div>
<div>
Mój wyraz twarzy szybko ich uspokoił i tym razem oni zrobili zdziwione miny.</div>
<div>
- Nie jesteś z Anglii.- spostrzegł Louis.</div>
<div>
- No nie.- przytaknęłam.</div>
<div>
- W takim razie skąd pochodzisz?- zapytał Lou.</div>
<div>
Nie odpowiedziałam, ponieważ mój telefon zaczął wygrywać melodię "How Ya Doin" Little Mix. Zobaczyłam jeszcze promienny uśmiech Zayna, przeprosiłam ich i odebrałam połączenie.</div>
<div>
- Tak?-zapytałam po polsku.</div>
<div>
- To ja skarbie.- usłyszałam tatę.- Nie pisałaś przez dłuższy czas to zadzwoniłem.</div>
<div>
- Dzięki tato. Nic mi się nie stało. Będę zbierać się już do domu.- powiedziałam.</div>
<div>
- Dobrze. Może przyjechać po Ciebie?- zapytał.</div>
<div>
- Nie. Poradzę sobie sama.</div>
<div>
- Ok. To czekam.- powiedział z wyraźną ulgą i rozłączył się.</div>
<div>
Schowałam komórkę do torby i spojrzałam na chłopaków.</div>
<div>
- Muszę iść.- powiedziałam wracając do angielskiego.</div>
<div>
- Dlaczego?- zapytał wyraźnie smutny Harry.</div>
<div>
- Tata chce żebym wróciła do domu.</div>
<div>
- Szkoda.- pokręcił głową Liam.- Mogę cię odwieźć. Gdzie mieszkasz?</div>
<div>
- Kurcze. Nie wiem- powiedziałam do siebie po polsku.</div>
<div>
- Co?- wszyscy na mnie spojrzeli.</div>
<div>
- Chwilę. Napiszę do taty bo nie wiem.- wytłumaczyłam im.</div>
<div>
- Ahaa...- mruknęli.</div>
<div>
- Nadal nie powiedziałaś skąd jesteś.- odezwał się ciekawski Zayn.</div>
<div>
- Powiem tylko tyle, że jeszcze nie byliście w tym kraju.- powiedziałam tajemniczo.</div>
<div>
- Zagadka!- krzyknął Harry.- Lubię zagadki.</div>
<div>
Przyszła wiadomość od taty z adresem. Pokazałam ją Liamowi.</div>
<div>
- Wiem gdzie to jest.- uśmiechnął się.- Piękny park znajduje się niedaleko.</div>
<div>
- Naprawdę?- spojrzałam na niego zdziwiona.</div>
<div>
- Nie byłaś tam?- tym razem Liam zrobił zaskoczoną minę.</div>
<div>
- Tam nie.- odpowiedziałam.</div>
<div>
- Przy następnym spotkaniu przejdziemy się tam.- przytaknął Hazza.</div>
<div>
- Co?- oni naprawdę za szybko mówią.</div>
<div>
- Chodźmy już.- pogonił mnie Liam.</div>
<div>
Szybko pożegnałam się z chłopakami i chłopak wyprowadził mnie z domu. Na szczęście przestało padać, ale i tak wsiedliśmy do auta. W samochodzie nie wymieniliśmy między sobą ani jednego słowa - Liam skupił się na drodze, a ja podziwiałam trasę przez okno. W końcu zatrzymaliśmy się przed moim domem.</div>
<div>
- No to jesteśmy.- uśmiechnął się.</div>
<div>
- Dziękuję za pomoc Liam.- odpowiedziałam.</div>
<div>
- Podasz swój numer?- zapytał.</div>
<div>
- Po co ci?- zdziwiłam się.</div>
<div>
- Zawsze zapisuję sobie ciekawych fanów.- spojrzał na mnie.</div>
<div>
- Ok.- nie zrozumiałam go, ale szybko znalazłam swój numer w komórce i znowu pokazałam ją Liamowi.</div>
<div>
- Dziękuję.- skinął głową i wysiadł z auta, żeby otworzyć mi drzwi. </div>
<div>
Nie zdążył tego zrobić jednak, bo fanki okrążyły go. Wiem, że nie mogą ignorować fanów, więc sama wysiadłam. Spojrzałam jeszcze jak pozuje do zdjęć i skierowałam się do domu.</div>
<div>
- Już jestem!- krzyknęłam od progu po polsku.</div>
<div>
- Hej skarbie.- przytulił mnie tata.- Martwiłem się. Jeśli ci w czymś przeszkodziłem to przepraszam bardzo.- przyjrzał mi się.- Dlaczego jesteś inaczej ubrana i gdzie są twoje rzeczy?- przeraził się.</div>
<div>
- Spokojnie tato. Zaraz wszystko ci wyjaśnię. Usiądź na kanapie- zaprowadziłam go do salonu.</div>
<div>
- Czekam na wyjaśnienia.- powiedział siadając.</div>
<div>
- Tylko nie przerywaj mi proszę.- ostrzegłam i zaczęłam opowiadać jak spotkałam Liama i trafiłam do domu One Direction.</div>
<div>
Kiedy już skończyłam tata tylko siedział patrząc na mnie dziwnie. Zbyłam to machnięciem ręki. Powiedziałam jeszcze, że zjem kanapkę i idę do siebie i opuściłam salon.</div>
<div>
Usiadłam na łóżku z pamiętnikiem w ręce. Od ostatniego wpisu minął prawie tydzień. Odpowiednia pora na następny.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Hej !</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Domek, w którym teraz mieszkam jest wspaniały. Szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie czułam się lepiej w żadnym miejscu. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Mam pokój z łazienką i osobne pomieszczenie do tańczenia. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Chcę też chodzić do szkoły tanecznej, ale nie wiem czy tata się na to zgodzi. :p</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Bynajmniej.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Dzisiaj byłam zwiedzić Londyn. Niestety w pewnym momencie zgubiłam się.. Jednak uratował mnie pewien przystojny i znany chłopak.. A był nim nie kto inny jak Liam Payne ! Tak, ten Liam Payne z One Direction. :D</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Na początku nie mogłam uwierzyć, że to on. Ale kiedy zabrał mnie z tej ławki do domu chłopaków żebym się ogrzała i przebrała <mówiłam wcześniej, że padało ?> w końcu zrozumiałam, że za chwilę poznam moich idoli ! :D</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Na miejscu dostałam spodnie Harry'ego i koszulkę innego z chłopaków <żaden się nie przyznał xD>. Niestety zostawiłam tam swoje rzeczy, więc jest szansa, że jeszcze ich zobaczę ! </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Dostałam od nich autografy nawet ! :D Nie było tylko Nialla.. :p</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Liam jak na dzielnego rycerza przystało odwiózł mnie też do domu. Zapisał sobie mój numer i chciał otworzyć mi drzwi od auta, ale fanki pojawiły się jakby znikąd. Musiałam wysiąść sama. Nie pożegnałam się z nim bo fanki nie dałyby mi przejść, więc odrazu weszłam do domu.. :p</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Teraz siedzę szczęśliwa w pokoju. Sprawdzę jeszcze pocztę i idę spać ;)</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Papa <3</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: left;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~</div>
<div style="text-align: left;">
No to jest następny rozdział :)</div>
<div style="text-align: left;">
Mam nadzieję, że podobał się</div>
<div style="text-align: left;">
Jak zwykle proszę o szczere opinie w komentarzach ;)</div>
<div style="text-align: left;">
Dla was to chwilka a dla mnie motywacja do dalszego pisania ! </div>
<div style="text-align: left;">
Anonimowi czytelnicy też mogą komentować - wystarczy, że podpiszesz się nazwą @ z twittera albo inicjałem ;)</div>
<div style="text-align: left;">
Dziękuję, że jesteście <33 </div>
</div>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-43650809023259994182013-06-13T21:05:00.001+02:002013-06-13T21:05:40.220+02:00WAŻNE !Niestety jestem zmuszona zawiesić bloga na czas bliżej nieokreślony :'(<br />
Chciałam tego uniknąć, ale poprawianie ocen na kilka dni przed ich wystawieniem nie jest zbyt łatwe..<br />
Nie przykładałam się do nauki od początku i teraz na ostatnią chwilę próbuję to naprawić :P<br />
Postaram się wrócić tak szybko jak to możliwe :*<br />
Zaglądajcie tu co jakiś czas w poszukiwaniu dalszych przygód Mo, One Direction oraz pozostałych bohaterów.<br />
<br />
Do zobaczenia wkrótce !<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-59908337567442797632013-06-04T19:41:00.001+02:002013-06-06T20:06:14.739+02:00Rozdział 5~Londyn~<br />
~oczami Soni~<br />
Obudziło mnie delikatne głaskanie w policzek. To tata. Uśmiechnęłam się do niego.<br />
- Za 15 minut lądujemy.- powiedział.<br />
- Ok. Już wstaję.- przeciągnęłam się w fotelu.<br />
Ogarnęłam swoje miejsce i usłyszeliśmy, że za chwilę przystąpimy do lądowania i mamy zapiąć pasy.<br />
Pół godziny później wychodziłam z samolotu szczęśliwa, że w końcu jestem na ziemi. "Dzisiaj przekonałam się, że nie lubię latać"- myślałam czekając na bagaże. Odbierzemy je i możemy jechać do wynajętego wcześniej mieszkania.<br />
- Zapomniałabym.- pomyślałam na głos.<br />
- Co się stało?- przestraszył się tata.<br />
- Muszę napisać do Natki, że wylądowałam.- odpowiedziałam zadowolona, że udało mi się nastraszyć tatę.<br />
- Aha.- odetchnął.- Już myślałem, że coś gorszego się stało.<br />
- No wiem.- uśmiechnęłam się triumfalnie.- Taki był zamiar.<br />
- No tak, ale śmieszne.- przewrócił oczami.<br />
- Bardzo. Nasze walizki jadą.- spojrzałam na bagaże.<br />
Na taśmie były tylko cztery walizki. Staliśmy tak chyba 15 minut czekając na pozostałe. W końcu się pojawiły i mogliśmy ruszyć w stronę postoju taxówek.<br />
- Trochę małe te wozy.- zauważył tata.- Trzeba będzie wziąć dwie.<br />
- No dobra.- wzruszyłam ramionami.- Podaj tylko adres a ja zapakuję walizki.- uśmiechnęłam się.<br />
Pakując moje torby usłyszałam jak tata rozmawia z kierowcą.<br />
- Ja pojadę zaraz za tobą więc nie martw się o zapłatę dla niego.- przytulił mnie i podszedł do innego wozu.<br />
- Będę czekać.- odwzajemniłam uścisk.<br />
Po 20 minutach drogi jestem na miejscu. "Nie mogę uwierzyć"- podziwiam średniej wielkości domek- "To jest nasz nowy dom?" Kiedy stałam tak zapatrzona w <a href="http://www.dompasja.pl/projekt-domu/toronto-2" target="_blank">fasadę budynku </a> tata zdążył wypakować obydwa bagażniki i zapłacić kierowcom.<br />
- Pięknie tu.- przyznałam.<br />
- Też tak uważam. Chodźmy do środka skarbie.- powiedział tata i objął mnie dodając odwagi.<br />
To co zobaczyłam na zewnątrz było cudowne, ale jak ujrzałam wnętrze to odebrało mi mowę. Salon połączony z nowoczesną kuchnią aneksem. Zakochałam się w tym miejscu, a jeszcze nie przekroczyłam progu. Wnieśliśmy walizki do środka i nareszcie mogłam obejrzeć cały dom. Tata powiedział, że mój pokój jest na końcu korytarza. Ucieszyłam się, bo to oznacza mniejszy hałas. Pomógł mi też wnieść mój bagaż i zostawił mnie samą przed drzwiami pokoju. Podekscytowana zamknęłam oczy i nacisnęłam klamkę. Zrobiłam krok do przodu, głęboko odetchnęłam i otworzyłam je z powrotem.<br />
Pokój jest w <a href="http://3.bp.blogspot.com/-wOXt78Mx6VY/TykG_UuPHaI/AAAAAAAAAic/lcwWH5N48r0/s1600/beige-mint-green-bedroom-classic-traditional.jpg" target="_blank">zieleniach i bieli </a>. "Tu jest dużo piękniej niż w Polsce..."- myślałam okrążając pomieszczenie- "Naprawdę cudownie". Po chwili ocknęłam się i wróciłam na korytarz po walizki. Wnosząc je boleśnie uderzyłam się w łokieć. Jęknęłam upuszczając bagaż. Rozmasowując bolące miejsce rozglądałam się co to spowodowało. Uwagę przykuła klamka do drzwi, których wcześniej nie zauważyłam. Zaciekawiona weszłam do następnego pomieszczenia a moim oczom ukazała się <a href="http://www.projektoskop.pl/img-7563-lazienka.html" target="_blank">piękna łazienka</a>.<br />
"Moje marzenia właśnie się spełniają..."- myślałam układając walizki koło łóżka- "teraz do pełnego szczęścia brakuje mi tańca, przyjaciółki oraz poznania One Direction osobiście". Uśmiechnęłam się i poszłam do kuchni. Zgłodniałam przez tą całą podróż. Znalazłam tylko jakieś ciastka w szafce. Wzruszyłam ramionami, powiedziałam tacie, że idę spać i wróciłam pokoju. Na miejscu zaczęłam szukać piżamy pośród bagaży zjadając po drodze przekąskę.<br />
- Nareszcie cię mam!- powiedziałam chwytając w ręce spodenki dresowe i luźną koszulkę.<br />
Przebrałam się i ułożyłam wygodnie w łóżku sprawdzając jeszcze na telefonie która godzina. Zegarek pokazywał 20:47.<br />
- Odpowiednia godzina, żeby jutro wstać z samego rana wypoczętym i pozwiedzać trochę okolicę.- pomyślałam na głos.- Oj. Miałam wysłać esa do Natki.- przypomniało mi się.<br />
Chwyciłam z powrotem komórkę i szybko wystukałam<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Wylądowałam bezpiecznie.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Jestem już w domu.</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Pogadamy jutro bo jestem megaaa zmęczona. </i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Kocham Cię <3</i></div>
<br />
~następnego dnia rano~<br />
Obudził mnie esemes od przyjaciółki. Przetarłam oczy, spojrzałam na zegarek <8 rano> i przeczytałam<br />
<div style="text-align: center;">
<i>Już zaczynam tęsknić :'(</i></div>
<div style="text-align: center;">
<i>Dobranocki <3</i></div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
- No więc albo moja wiadomość doszła tak późno, albo jej wysyłała się tak długo.- mruknęłam.</div>
<div style="text-align: left;">
Wzięłam pierwsze <a href="http://allani.pl/zdjecie/911092" target="_blank">szorty</a> jakie wpadły mi ręce oraz <a href="http://allani.pl/zdjecie/1080381" target="_blank">koszulę</a> i poszłam do łazienki na szybki prysznic.</div>
<div style="text-align: left;">
Pół godziny później wyszłam gotowa już na spotkanie z tatą, który akurat siedział w kuchni.</div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć tato!- przywitałam się całując go w policzek. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dzień dobry.- uśmiechnął się ojciec.- Czemu masz taki dobry humor?- zapytał ciekawy.</div>
<div style="text-align: left;">
- Bo się wyspałam. Zamierzam też zwiedzić dzisiaj okolicę.- odpowiedziałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tylko nie wracaj za późno.- usłyszałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tato mam za chwilę 18 lat. Nie uważasz, że wiem, o której powinnam wrócić?- spytałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ok, ok. Już nic nie mówię.- podniósł ręce w geście obrony.- Pisz do mnie tylko co godzinę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jasne.- uścisnęłam go i wróciłam do pokoju spakować torbę i założyć <a href="http://allani.pl/zdjecie/694342" target="_blank">buty</a>.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
~gdzieś w Londynie~</div>
<div style="text-align: left;">
~oczami Soni~</div>
<div style="text-align: left;">
Okolica jest naprawdę piękna. Cicho tu i spokojnie. Zauważyłam tez niedaleko domu większy sklep - już wiem gdzie będziemy robić zakupy. Szłam dalej coraz bardziej oddalając się od domu. Co jakiś czas mijałam tez znajome mi już miejsca. Nie chciałam się przyznać przed sobą, że nie wiem gdzie jestem.W końcu widząc trzeci raz w przeciągu pół godziny ten sam dom usiadłam na ławce zrezygnowana. Nagle zaczęło padać, a ja rozpłakałam się. Żaden człowiek nie zwrócił na mnie uwagi z wyjątkiem jakiegoś chłopaka.</div>
<div style="text-align: left;">
- Czemu płaczesz?- zapytał po angielsku.</div>
<div style="text-align: left;">
- Zgubiłam się.- odpowiedziałam po chwili zastanowienia.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie płacz. Mogę ci pomóc. Jak masz na imię?- zadał kolejne pytanie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Przyjaciele wołają na mnie Mo.- przedstawiłam się. </div>
<div style="text-align: left;">
"Z moim angielskim nie jest chyba najgorzej"- przemknęło mi przez myśl.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wstań.- chwycił mnie za ręce i pociągnął w górę.</div>
<div style="text-align: left;">
Zmuszona byłam spojrzeć mu w końcu w oczy.</div>
<div style="text-align: left;">
- Liam?- zapytałam zdziwiona.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak?- spojrzał na mnie dziwnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ty jesteś Liam Payne, ten z One Direction?</div>
<div style="text-align: left;">
"Nie mogę uwierzyć. To naprawdę on! Właśnie rozmawiasz z jednym ze swoich idoli!"- krzyczałam w myślach.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, to ja. Jesteś Directioner?- uśmiechnął się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak.- odpowiedziałam rumieniąc się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Super!- ucieszył się.- Chodź ze mną.- pociągnął mnie w stronę auta.</div>
<div style="text-align: left;">
- Gdzie jedziemy?- zapytałam przestraszona.</div>
<div style="text-align: left;">
- Do mnie.- odpowiedział.- Przecież nie puszczę cię nigdzie w takim stanie.- spojrzał na mnie wymownie.</div>
<div style="text-align: left;">
"No tak"- pomyślałam- "Pewnie mam rozmazany tusz i podpuchnięte oczy".</div>
<div style="text-align: left;">
- Co? Możesz powtórzyć wolniej?- nie zrozumiałam co powiedział.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jedziemy do mnie. Ogrzejesz się i wysuszysz ubrania.- powtórzył spokojnie.</div>
<div style="text-align: left;">
Nadal nie rozumiałam co powiedział, ale chyba chce żebym się ogarnęła. Potaknęłam głową na zgodę i Liam pomógł mi wsiąść do samochodu. Podszedł do drzwi kierowcy, rozejrzał się podejrzliwie dookoła i też wsiadł. Szybko ruszyliśmy w drogę.</div>
<div style="text-align: left;">
Jechaliśmy dość długo, ale w końcu chłopak zatrzymał się przed pięknym dwupiętrowym domem. Wysiadł pierwszy i otworzył mi drzwi. "Szkoda tylko, że nadal pada"- przemknęło mi przez głowę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję.- powiedziałam wysiadając na co Liam uśmiechnął się promiennie i zaprowadził mnie do środka.</div>
<div style="text-align: left;">
- Witam w domu One Direction!- przywitał mnie jak przekroczyłam próg.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nareszcie jesteś! Ile można na Ciebie czekać?- przybiegł z salonu Harry, ale zatrzymał się gwałtownie na mój widok.- No cześć piękna.- ukłonił się przede mną.</div>
<div style="text-align: left;">
"No tak. Cały Harry"- pomyślałam uśmiechając się do niego- "Podrywa każdą możliwą dziewczynę". </div>
<div style="text-align: left;">
- Hey- grzecznie odpowiedziałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co ci się stało?- zapytał przejęty moim wyglądem na co automatycznie się zarumieniłam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Harry daj jej spokój.- Liam machnął ręką na przyjaciela.- Idź do pokoju. Zaraz przyjdę.</div>
<div style="text-align: left;">
- No dobra.- Hazza spuścił głowę smutny, ale posłusznie wyszedł.</div>
<div style="text-align: left;">
- Chodźmy. Dam ci coś na przebranie.- tym razem powiedział do mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie trzeba. Dziękuję.- wzbraniałam się wchodząc do łazienki.</div>
<div style="text-align: left;">
- Trzeba, trzeba. Zaraz przyniosę ci coś. Poczekaj.- zamknął drzwi za mną.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jak ja wyglądam?!-krzyknęłam przestraszona po polsku widząc odbicie w lustrze.- Może faktycznie lepiej będzie przebrać się i poczekać aż tamte ciuchy wyschną...</div>
<div style="text-align: left;">
- Wszystko w porządku?- zapytał zza drzwi Liam.- Mogę wejść?</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak.- odpowiedziałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Znalazłem tylko to, ale mam nadzieję, że pasuje?- podał mi czarne rurki i dużą koszulkę.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję bardzo.- z nieśmiałym uśmiechem przyjęłam rzeczy.- Możesz wyjść?-zapytałam widząc, że chłopak nadal stoi w miejscu.</div>
<div style="text-align: left;">
- No tak. Przepraszam- zmieszał się.</div>
<div style="text-align: left;">
Pokiwałam głową na znak dezaprobaty, widząc jak niezdarnie próbuje wyjść co chwila potykając się o coś. Zamknęłam za nim drzwi na klucz i zaczęłam ściągać z siebie przemoczone ubrania.<br />
<br />
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~<br />
Przepraszam, że tak późno dodaję ten rozdział, ale miałam mały szlaban :/<br />
Mam nadzieję, że nie obraziliście się na mnie za to...? :)<br />
Ostatni post miał mało komentarzy w porównaniu do reszty...<br />
Mam pomysł! Może zrobimy tak, że jak będzie 5 komentarzy to dodam następny rozdział.<br />
Co wy na to? :3<br />
Miłego czytania i pamiętajcie CZYTASZ=KOMENTUJ </div>
Unknownnoreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-67985033297814618502013-05-25T16:05:00.000+02:002013-05-25T16:05:42.106+02:00Rozdział 4 ~dzień wyjazdu~<br />
~oczami Soni~<br />
Nowy układ jest przepiękny. Poprzedni był szybki i wyzywający, a ten jest delikatny i spokojny. Beze mnie to już nie ta sama grupa, ale nic z tym nie zrobię. Muszę wyjechać.<br />
Mam jeszcze godzinę do wyjścia więc zde<span style="font-family: inherit;">cydowałam się o</span>statni raz wybrać do ulubionego parku. Wzięłam ze sobą wczoraj kupiony pięknie oprawiony zeszyt. Postanowiłam pisać pamiętnik. Zaczynam nowe życie, więc warto spróbować.<br />
Usiadłam na ławce i otworzyłam zeszyt.<br />
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Hej!</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nigdy nie pisałam pamiętnika i nie wiem jak zacząć, ale dobrym pomysłem będzie chyba przedstawienie się...</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mam na imię Sonia, ale przyjaciele wołają na mnie Mo, ponieważ nienawidzę swojego imienia. </span></i><i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Za dwa miesiące będę pełnoletnia. Kocham tańczyć. Jestem mistrzynią województwa w solowych występach każdej kategorii.</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dzisiaj moje życie całkowicie się zmieni. Wylatuję do Londynu razem z tatą, który dostał tam pracę. Możliwe, że już nigdy nie wrócę tu, do Polski. Będzie mi brakowało mojej kochanej wariatki Natki. Jest jedyną osoba, która mnie rozumie i kocha za to kim jestem. </span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ale wracając do mnie. Teraz nawet cieszę się z tej przeprowadzki. Poznam nowych ludzi, zacznę chodzić do szkoły tanecznej. Może nawet znajdę chłopaka, kto wie?</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Teraz muszę już kończyć, bo jeszcze spóźnię się na samolot.</span></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></i></div>
<div style="text-align: right;">
<i><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mo</span></i></div>
<div style="text-align: center;">
<i><br /></i></div>
<div style="text-align: left;">
Skończyłam pisać, rozejrzałam się jeszcze i ruszyłam do domu. Ten pamiętnik to chyba nie najgorszy pomysł- pomyślałam i uśmiechnęłam się do siebie wchodząc do pustego mieszkania. </div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze, że już jesteś.- przywitał mnie tata.- Pora się zbierać. Znieś walizki a ja zadzwonię po taxi.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ok. Już idę.-odpowiedziałam i ruszyłam na górę.</div>
<div style="text-align: left;">
Przez zakupy moja garderoba podwoiła swoją objętość więc mam do zniesienia trzy walizki. Oczywiście nie wszystkie są z ciuchami, bo przecież musiałam spakować cały pokój. Same książki, trofea taneczne i inne drobiazgi zajęły jedną torbę.</div>
<div style="text-align: left;">
Gdy skończyłam pod domem stał już mały busik. Mamy razem sześć dużych walizek, więc do mniejszego auta nie zmieścilibyśmy się. Tata spakował razem z kierowcą bagaże i możemy ruszać. </div>
<div style="text-align: left;">
- Papa domku.- spojrzałam ostatni raz na dom, w którym mieszkałam od urodzenia i wsiadłam do samochodu.</div>
<div style="text-align: left;">
Jechaliśmy dłużej niż tata przypuszczał, a to wszystko przez korki na mieście. Spóźnieni biegliśmy w stronę odprawy, gdy nagle usłyszałam głos przyjaciółki.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mo!!!- krzyczała.</div>
<div style="text-align: left;">
- Natka!- rzuciłam się w jej ramiona.</div>
<div style="text-align: left;">
- Zdążyłam jednak.- uśmiechnęła się.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dziękuję. Będę tęsknić.- przytuliłam ją mocno.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ej. Przecież nie widzimy się ostatni raz.- odwzajemniła uścisk.- Nie płacz, bo ja też zacznę- powiedziała widząc moje zaszklone oczy.- A wiesz jak to się skończy. Będę cała czerwona i do tego w smarkach bo nie zabrałam chusteczek.- spojrzała na mnie z krzywą miną.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
~oczami Natki~</div>
<div style="text-align: left;">
Spojrzałam na nią swoją zawsze rozbawiającą miną i Mo nawet przez łzy się zaśmiała.</div>
<div style="text-align: left;">
- Napisz do mnie jak wylądujesz, dobrze?- spytałam</div>
<div style="text-align: left;">
- Oczywiście, że nie. Co ty sobie wyobrażasz?- powiedziała poważnym tonem</div>
<div style="text-align: left;">
- Nie?- udałam płacz.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ty debilu kochany.- usłyszałam kolejny śmiech.- No raczej, że napiszę wariatko.</div>
<div style="text-align: left;">
- Wiedziałam!- krzyknęłam ostatni raz tuląc się do niej.</div>
<div style="text-align: left;">
- Muszę już iść.- powiedziała cichutko.</div>
<div style="text-align: left;">
- No tak. Jasne. Do zobaczenia.</div>
<div style="text-align: left;">
- Do zobaczenia.- odwróciła się i odeszła.</div>
<div style="text-align: left;">
Poczekałam aż zniknie mi z oczu i ruszyłam do domu.</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
~oczami Soni~</div>
<div style="text-align: left;">
Ciężko było nie rozpłakać się, ale dałam radę- pomyślałam wchodząc do samolotu- teraz tylko muszę przeżyć pięć godzin lotu. Dobrze, że mam w torebce mp3. Bez tego wytrzymałabym może pół godziny, a gdzie reszta trasy...</div>
<div style="text-align: left;">
Do startu mamy jeszcze 15 minut więc zamówiłam herbatniki i colę. Usiadłam na właściwym miejscu i zaczęłam obserwować innych pasażerów. Znalazła się matka z dzieckiem, trochę staruszków i dużo ludzi w moim wieku. Pewnie jadą na wakacje- pomyślałam gdy podszedł do mnie jeden chłopak.</div>
<div style="text-align: left;">
- Cześć piękna.- powiedział.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej.- odparłam obojętnym tonem.</div>
<div style="text-align: left;">
- Mam na imię Marcin.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej Marcin.- przywitałam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- A ty masz jakieś imię?- zapytał.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, ale mów mi Mo.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej Mo.- powtórzył mnie na co roześmiałam się. Co Cię tak śmieszy?</div>
<div style="text-align: left;">
- Nasza wymiana zdań. Przepraszam, nie jestem zbyt grzeczna.- zarumieniłam się lekko, bo chłopak wydaje się być miły.</div>
<div style="text-align: left;">
<i> - </i>Nie szkodzi.- uśmiechnął się.- Po co lecisz do Londynu?</div>
<div style="text-align: left;">
- Przeprowadzam się tam.</div>
<div style="text-align: left;">
- To chyba powinnaś się cieszyć, prawda?- zapytał.</div>
<div style="text-align: left;">
- Chyba tak, ale zostawiam tu przyjaciółkę, taniec i całe życie.- odpowiedziałam, a on otworzył szerzej oczy.- Co? Mam coś na twarzy?- przestraszyłam się.</div>
<div style="text-align: left;">
- To ty.- powiedział tylko.</div>
<div style="text-align: left;">
- No ja, ale o co ci chodzi?- nie zrozumiałam jego zachowania.</div>
<div style="text-align: left;">
- Ty jesteś Sonic? Królowa solówek?- rozpoznał mnie.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak, to ja.- przyznałam.</div>
<div style="text-align: left;">
- Hej! Chodźcie tu na chwilę!- usłyszałam jego podniesiony głos.</div>
<div style="text-align: left;">
- Co jest? Nie krzycz tak.- odpowiedział jakiś głos.- Już idziemy.</div>
<div style="text-align: left;">
Po chwili moim oczom ukazała się grupa 10 ludzi.</div>
<div style="text-align: left;">
- To Sonic, królowa solówek. Poznajecie?- moje przezwisko sceniczne jest tandetne, ale przynajmniej każdy je pamięta.</div>
<div style="text-align: left;">
- Jejku. To naprawdę ty! To niesamowite! Co tu robisz? Kiedy turniej?- usłyszałam podniecone głosy.</div>
<div style="text-align: left;">
- Odpowiadając na każde pytanie. Tak, to faktycznie ja. Wiem, to niesamowite. Lecę do Londynu. Turniej jest 25 sierpnia, ale ja w nim nie biorę udziału.- widziałam już otwierające się buzie, więc podniosłam rękę by milczeli.- Uprzedzając pytania. Nie jadę na żaden obóz taneczny ani nic w tym stylu. Nie będę już tańczyć, bynajmniej nie w Polsce. Przeprowadzam się, a teraz chciałabym dostać swoje zamówienie.- skończyłam widząc jak stewardessa próbuje przejść przez tłum.</div>
<div style="text-align: left;">
Wszyscy zgodnie się przesunęli i mogłam nareszcie napić się coli.</div>
<div style="text-align: left;">
- Dobrze. Nie będziemy już przeszkadzać, ale mamy jedną prośbę.- odezwała się jakaś dziewczyna.</div>
<div style="text-align: left;">
- Tak?-zapytałam ciekawa.</div>
<div style="text-align: left;">
- Możemy prosić o autografy?</div>
<div style="text-align: left;">
- Jasne.- odpowiedziałam zaskoczona.</div>
<div style="text-align: left;">
Każdemu podpisałam się na karteczce, a jak ktoś nie miał to na ręce z obietnicą, że zrobi zdjęcie i wstawi w ramkę. Uśmiechnęłam się słysząc to, bo ludzie mówią zawsze że już nigdy nie umyją ręki, co jest moim zdaniem obrzydliwe.</div>
<div style="text-align: left;">
Na koniec zrobiliśmy zbiorowe zdjęcie, po czym każdy podziękował i udał się na swoje miejsce, bo usłyszeliśmy, że startujemy. Ja siedziałam już zapięta, więc tylko szybko napiłam się coli. </div>
<div style="text-align: left;">
Po 10 minutach mogliśmy się odpiąć. Zrobiłam to z chęcią. Ułożyłam się wygodnie w fotelu, włączyłam mp3 i zamknęłam oczy. </div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
_______________________________________</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: left;">
Kolejny rozdział dodaję dzisiaj, ponieważ w przyszłym tygodniu będę poprawiać oceny i nie będę miała czasu na pisanie...</div>
<div style="text-align: left;">
Miłego czytania :3</div>
<div style="text-align: left;">
I pamiętaj CZYTASZ=KOMENTUJ </div>
Unknownnoreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-49972612845578216562013-05-21T10:49:00.001+02:002013-05-21T10:49:32.775+02:00Rozdział 3~oczami Natki~<br />
Obudziła mnie mama wołająca zza drzwi na śniadanie.<br />
- Już idę!- krzyknęłam do poduszki, ale chyba usłyszała bo po chwili rozległy się kroki na schodach.<br />
Zwlekłam się z łóżka szybko ogarnęłam włosy i zeszłam na dół. Tam zjadłam szybko porcję płatków z mlekiem i wróciłam do swojego pokoju. Dzisiaj niedziela więc postanowiłam przeleżeć ją w łóżku oglądając ciekawe filmy i opychając się popcornem.<br />
<br />
~oczami Soni~<br />
Skoro dzisiaj niedziela to wyciągnę Natkę na zakupy. Ostatnia taka okazja bo od jutra znowu szkoła i tańce. Spojrzałam na zegarek - 9.00. Idealnie. Jak się wyszykuję, zjem śniadanie i pojadę do przyjaciółki to będzie godzinka. Zostanie nam dużo czasu na szaleństwo w sklepach. Ucieszona z pomysłu wstałam z łóżka.<br />
~w domu Natki~<br />
- Dzień dobry proszę pani.- przywitałam się z mamą Natki.<br />
- Witaj. Natalia jest u siebie w pokoju.- uprzedziła moje pytanie.<br />
- Dziękuję i przepraszam, że przychodzę w niedzielę.- odpowiedziałam.<br />
- Na pewno masz ważny powód by przychodzić dzisiaj więc zmykaj już na górę.- uśmiechnęła się do mnie.<br />
Odwzajemniłam to i ruszyłam na górę. Z rozmachem otworzyłam drzwi na co Natka podskoczyła na łóżku rozlewając sok. Zaczęłam się z niej śmiać. Przyjaciółka spojrzała krzywo, ale po chwili dołączyła do mnie. Jak już obie się uspokoiłyśmy to zapytała co tutaj robię.<br />
- Zabieram cię na małe zakupy.- odpowiedziałam.<br />
- Co? Jakie zakupy?- zdezorientowana zamknęła laptopa.<br />
- Normalne. Potrzebuję nowych ciuchów, no bo przecież wylatuję do Anglii.- bezradnie kiwnęłam głową.<br />
- Dobra. Daj mi chwilkę to ogarnę to.- pokazała siebie i rzuciła się w stronę łazienki.<br />
- Hahaha.- zaśmiałam się za nią.<br />
Po chwili wyleciała umalowana w poszukiwaniu czystych rzeczy. Gdy znalazła odpowiednie zaczęła się przebierać nie zważając na moje towarzystwo. Chwyciła jeszcze torebkę i wyprowadziła mnie z domu.<br />
<br />
~oczami Natki~<br />
Byłam podekscytowana. Kocham zakupy a jeszcze bardziej kocham zakupy z Mo. Wykorzystam też okazję u wezmę coś dla siebie. Przydałaby się letnia sukienka...<br />
- No to gdzie jedziemy?- zapytałam siedząc już w autobusie.<br />
- Zaczniemy od <a href="http://www.starybrowar5050.com/" target="_blank">Starego Browaru</a>.- odpowiedziała Mo.<br />
- Ok.- odparłam zdziwiona wyborem przyjaciółki.- Co się stało, że akurat tam chcesz jechać?<br />
- Mówiłam już, że chcę zaszaleć tym razem.- puściła do mnie oczko.<br />
- No to w drogę!- uśmiechnęłam się promiennie.<br />
<br />
~w galerii~<br />
~oczami Mo~<br />
Chodziłyśmy już dobrą godzinę po sklepach z rękami pełnymi toreb i siatek. Najbardziej jestem dumna z ostatniego zakupu - pięknej zielonej <a href="http://allani.pl/zdjecie/726117" target="_blank">sukienki</a>, która podkreśla kolor moich oczu i nienaganną figurę. Natka też znalazła sobie kilka rzeczy, między innymi <a href="http://allani.pl/zdjecie/871218" target="_blank">czarną sukienkę</a> i <a href="http://szafa.pl/c14181338-neonowe-szpilki.html" target="_blank">neonowe szpilki</a>. Usiadłyśmy w końcu na jednej z ławek.<br />
- Ja jestem już zmęczona, nie wiem jak ty Natka.- spojrzałam na przyjaciółkę, ale ona mnie nie słuchała.- Ziemia do Natki. Ocknij się.- szturchnęłam ją.<br />
- Co?- zapytała zdezorientowana.<br />
- Nie co, tylko słucham a pytałam się czy ty też jesteś zmęczona.- powtórzyłam.<br />
- Może trochę. Powiedz mi czy ty tez widzisz tych chłopaków?- pokazała drugi koniec galerii.<br />
- No tak. I co z nimi?<br />
- Chodzi mi o to, że ten chłopak w koszuli jest megaaaa przystojny.- szepnęła do mnie teatralnie.<br />
- Podoba ci się tylko jeden z nich?- zapytałam śmiejąc się.- Ja to bym schrupała każdego po kolei.- spojrzałyśmy po sobie i wybuchnęłyśmy śmiechem, wtedy do nas podeszli.<br />
- Cześć dziewczyny.- zagadał jeden z nich.- Z czego się tak śmiejecie?<br />
- Eee tam. Nic ważnego.- odpowiedziałam skromnie.<br />
- Możemy do was dołączyć?- spytał inny chłopak.<br />
- Hmm...- spojrzałam na błagalny wzrok Natki.- Jasne. Jestem Mo, a to Natka.- przedstawiłam nas.<br />
- Ja mam na imię Bartek.- przedstawił się chłopak, który do nas zagadał.- Blondyn to Kuba, w koszuli stoi Michał, w czapce jest Mikołaj a mały dresiarz to Oskar.<br />
- Miło nam. Co tu robicie?- zagadnęłam.<br />
- Nudziło nam się więc wpadliśmy do KFC. A wy piękne widzę, że na zakupach.- uśmiechnął się zalotnie Bartek.<br />
- Tak.- opowiedziałam bo Natka cały czas zajęta była Michałem.- Wyjeżdżam za kilka dni więc musiałam dokupić trochę rzeczy.<br />
Rozmowa jakoś się kleiła. Generalnie odzywałam się ja oraz Bartek z Mikołajem. Dwójka dorzucała parę słów co jakiś czas, a Michał i Natka zajęli się sobą. Po jakimś czasie powiedziałam, że pora już na mnie i przyjaciółkę.<br />
- Już idziecie?- spytał smutny Mikołaj.<br />
- Podajcie chociaż numery to popiszemy od czasu do czasu.- uśmiechnął się Bartek.<br />
- Ok. <br />
Wymieniliśmy się wszyscy numerami i rozeszliśmy w swoje strony.<br />
- Mam jego numer, mam jego numer- skakała z radości Natka.<br />
- Weź przestań bo ludzie wezmą nas za walnięte czy coś- szepnęłam teatralnie na co obie się roześmiałyśmy.<br />
Na potwierdzenie moich słów kilka pań nas skomentowało, ale nie przejęłyśmy się tym.<br />
- Idziemy na autobus i do domu. Dalej.- pogoniłam przyjaciółkę.<br />
- No już idę, już idę.- powiedziała opanowując śmiech.<br />
Poszczęściło nam się bo podjechał akurat jak doszłyśmy na przystanek. Po półgodzinnej jeździe Natka musiała wysiąść więc pożegnałyśmy się. <br />
<br />
~oczami Natki~<br />
~w domu~<br />
Byłam bardzo zadowolona z wyjścia. Spotkałam super chłopaka , z którym wymieniłam się numerem. Świetnie nam się rozmawiało. Dowiedziałam się, że także jego pasją jest taniec, ale nie może tego robić na poważnie z powodów zdrowotnych.<br />
Po godzinach zakupowego szału byłam wykończona. Rzuciłam tylko torby koło szafy i zeszłam do kuchni zjeść coś. Znalazłam tylko biszkopty i sok. Wzięłam je na górę i postanowiłam obejrzeć do końca rano przerwany film.<br />
<br />
~oczami Soni~<br />
Powoli zaczynałam się pakować chociaż do wyjazdu mam prawie tydzień. Stwierdziłam, że Londyn to nie koniec świata czy bezludna wyspa. Poznam nowych ludzi, poprawię swój angielski i może nawet znajdę chłopaka- myślałam pakując dzisiejsze zakupy w walizkę.<br />
Tata był zdziwiony nagła zmianą podejścia do przeprowadzki, a gdy zapytał dlaczego zbyłam to szerokim uśmiechem. W końcu mieszka tam One Direction, która fanka nie cieszyłaby się, że będzie tam mieszkać!<br />
Gdy już skończyłam pakować ciuchy zeszłam na dół zjeść coś. Po późnym obiedzie zaproponowałam tacie grę. Zgodził się.<br />
- To ja lecę po Monopoly!- krzyknęłam biegnąc już po schodach na górę.<br />
Jest to nasza ulubiona gra. Możemy walczyć o miasta godzinami...<br />
Graliśmy do bardzo późna a i tak w tym czasie żadne z nas nie zbankrutowało. Gdy tata spostrzegł, że oczy same mi się zamykają to wysłał mnie do pokoju mówiąc, że jutro nie muszę iść do szkoły jak nie chcę. Podziękowałam i poszłam na górę. Unknownnoreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-8914385980419720092013-05-13T21:13:00.000+02:002013-05-13T21:13:03.461+02:00Rozdział 2 Na początek chciałam bardzo przeprosić, że kolejny rozdział dodaję dopiero dzisiaj, ale miałam drobne problemy z komputerem.. :(<br />Mam nadzieję, że będzie się podobać tak samo jak pierwszy ;D<br />Komentujcie bo to bardzo motywuje!!<br /><br />~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~<br /><br />~oczami Soni~<br />
Obudziło mnie słońce wpadające przez okno.<br />
- Kurcze, że nie zasłoniłam wczoraj okna. Co ja wtedy ro...- zaczęłam, gdy nagle przypomniał mi się powód.- Ja nie chcę tam jechać. Nie mogę tam jechać.- zaczęłam mówić do siebie.<br />
Wstałam z łóżka, otworzyłam okno by zaczerpnąć świeżego powietrza i udałam się do łazienki. Po 15 minutach wyszłam gotowa na spotkanie z tatą. Akurat pił kawę w kuchni.<br />
- Tato przepraszam za moje zachowanie. Zareagowałam tak ostro ponieważ przeraziła mnie ta wiadomość.- spuściłam głowę.<br />
- Nie jestem zł na ciebie za wczoraj.- spojrzałam na niego- Miałaś prawo tak zareagować. Pewnie każdy by tak zrobił. Naprawdę nie poradzę nic na to, że musimy się przeprowadzić. Londyn nie jest pewnie taki zły.- uśmiechnął się do mnie słabo.<br />
- Pewnie nie. No i nie powiedziałeś jeszcze kiedy wylatujemy.- odwzajemniłam uśmiech.<br />
- Za tydzień. O 15 mamy samolot.- no to popsuł humor.<br />
- Ok. Pójdę do Natki, a później na trening. Nie czekaj na mnie z obiadem.- wróciłam do pokoju po torbę i wyszłam.<br />
Znowu zbierało mi się na łzy. Czułam, że wylecimy jeszcze przed końcem roku szkolnego. Najwyraźniej świadectwo odbiorę w Londynie. Teraz muszę tylko powiedzieć o tym Natce.<br />
<br />
~oczami Natki~<br />
Jadłam śniadanie gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Rodziców nie było w domu więc wstałam jednocześnie myśląc kogo niesie o tej porze. Mo ma przyjść po mnie dopiero za trzy godziny.<br />
- Hej. Wpuścisz mnie czy będziesz się tak gapić?- usłyszałam.<br />
- Emm.. Sory. Wejdź.- odpowiedziałam.<br />
- Dzięki.- weszła rzucając torbę na ziemię.- Musimy pogadać.<br />
- Co jest takie ważne, że nie może poczekać tych trzech godzin, za które miałaś się zjawić?- zapytałam zaciekawiona.<br />
- Lepiej usiądź.- powiedziała pchając mnie na krzesełko w kuchni.<br />
- No dobrze. Spokojnie.<br />
- A więc wczoraj przy obiedzie dowiedziałam się o czymś...- wyraźnie bała się powiedzieć mi o tym.<br />
- Powiedz w końcu co się stało!- nie mogłam już wytrzymać ciszy.<br />
- Wylatuję do Londynu. Możliwe, że na stałe.<br />
- Co?!- dopiero po chwili dotarło do mnie co powiedziała.<br />
- Wylatuję do Londynu, chyba na stałe.- powtórzyła<br />
- Dobry żart. Przez chwilę myślałam, że mówisz serio.- spuściła głowę.- Ty nie żartujesz, prawda?<br />
- Niestety nie.<br />
- Opowiedz wszystko od początku.<br />
Mówiła cichym łamiącym się głosem. Najbardziej zmartwiłam się, że nie będzie jej na turnieju, bo nawet jak wyjedzie wiem, że będzie o mnie pamiętać. Gdy skończyła obie płakałyśmy sobie w ramiona. Trwałyśmy tak chwilę w uścisku po czym powiedziałam:<br />
- No dobra. Starczy tego płakania. Idziemy do łazienki się ogarnąć- chwyciłam ją za łokieć.- a później zrobimy sobie dobre kakao. Co ty na to? Napewno się zgodzisz, bo przecież kochasz kakao.- uśmiechnęłam się, a ona tylko pokiwała głową<br />
Po chwili byłyśmy z powrotem w kuchni. Zabrałam się za grzanie mleka. Siedziałyśmy chwilę w ciszy, aż nie wytrzymałam.<br />
- Błagam nie siedź tak cicho. Przecież to nie koniec świata, że wyjeżdżasz. To prawda, nic z tym nie zrobimy, ale damy radę.-zaczęłam gadać jak najęta.<br />
- Ty może dasz radę, ale ja nie. Nie chcę zostawiać ani ciebie ani tańca.<br />
- Ale musisz, a ja pomogę ci się z tym pogodzić- spojrzałam na zegarek- ale nie w tej chwili bo musimy iść na trening.<br />
- Szybko ten czas minął..<br />
<br />
~na treningu~<br />
~oczami Soni~<br />
Idzie mi dzisiaj fatalnie. Muszę to przyznać. A to wszystko przez tatę i nasz wyjazd. Najgorsze jest to, że opuszczam grupę i trzeba im to powiedzieć.<br />
- Sonia! Może byś się skupiła na tym co powinnaś robić?!- krzyczał na mnie co chwilę Michał.<br />
- Przepraszam. Naprawdę. To moja wina. powiedziałam po raz enty gdy cała grupa musiała znowu przerwać.<br />
- Może usiądź sobie na trochę? Wyciszysz się i wrócisz, dobrze?- zaproponował trener.<br />
- No dobrze, ale najpierw chciałabym wszystkim coś powiedzieć.- oczy całej grupy skierowały się na mnie.<br />
- Spokojnie Mo. Dasz radę.- usłyszałam przyjaciółkę i wzięłam głęboki oddech.<br />
- Za tydzień wyjeżdżam do Londynu. Przeprowadzam się być może na stałe.- powiedziałam głośno.<br />
- Ale chyba pojawisz się na WTT?- zapytał trener.<br />
- Nie jestem pewna. Lepiej stwórzcie nową choreografię. Przepraszam, że was zawiodłam.- Natka przytuliła mnie, a reszta grupy po chwili do niej dołączyła.<br />
- Wielka szkoda stracić tak wspaniałą tancerkę. Mam nadzieję, że pomożesz mi stworzyć nowy układ Soniu.- zaproponował Michał.<br />
- Oczywiście, że tak. Dziękuję bardzo.- jejku, ale super!<br />
- W takim razie na dzisiaj koniec. Odpocznijcie trochę i widzimy się za dwa dni.<br />
- Do widzenia.- odpowiedzieliśmy wszyscy chórem.<br />
<br />
~oczami Natki~<br />
- Byłaś dzielna.- pocieszyłam na dworze Mo.- Tak naprawdę przez chwilę myślałam, że spękasz i wymyślisz coś innego.<br />
- Jesteś aż za bardzo szczera.- usłyszałam rozbawiony głos przyjaciółki.- Ale muszę przyznać Ci rację, bo myślałam o tym chwilę.<br />
- Hahaha.- rozbawiła mnie.- Bynajmniej teraz zabieram cię na lody.<br />
- No to szybko!- krzyknęła i przyspieszyła krok.<br />
Najwyraźniej rozluźniła się po wyznaniu grupie, że wyjeżdża. To dobrze bo nienawidzę gdy jest smutna.<br />
<br />
~oczami Soni~<br />
Nie wiem co bym zrobiła bez Natki. Ona jest dla mnie jak druga siostra. Szkoda, że nie ma przy mnie też Oli. Przydałby mi się jej punkt widzenia. Zawsze potrafi znaleźć dobrą stronę tego złego.<br />
- Dzięki za to wsparcie.- przytuliłam moją wariatkę.<br />
- Nie ma sprawy. Zawsze do usług.- puściła do mnie oczko.<br />
- Lepiej tak nie mów bo cię będę częściej wykorzystywać.- zaśmiałam się.<br />
- Polecam się na przyszłość.- powiedziała i razem zaczęłyśmy się śmiać.<br />
Nagle deszcz zaczął padać, ale to i tak nie przekreśliło naszych planów. Zmieniłyśmy jedynie kierunek. Wybrałyśmy gorącą czekoladę w naszej ulubionej kawiarni - Starbucks Coffee.<br />
Zmokłyśmy trochę, więc Natka poszła złożyć zamówienie, a ja zajęłam stolik i zaczęłam wymyślać jak to będzie mieszkać w Londynie. Po chwili przyjaciółka przyłączyła się do mnie i śmiałyśmy się na cały głos rozbawione pomysłami jakie przychodziły nam do głów. Inni ludzie w kawiarni patrzyli na nas dziwnie, ale nie zwracałyśmy na to uwagi. Po godzinie stwierdziłyśmy, że warto już wracać. Natka zapłaciła i wyszłyśmy. Rozpogodziło się gdy siedziałyśmy w środku więc wybrałyśmy spacer.<br />
<br />
~oczami Natki~<br />
~w domu~<br />
- Już jestem!- krzyknęłam wchodząc do domu.<br />
- Natalia. Gdzie ty byłaś? Zamartwialiśmy się. Czemu nie odbierałaś jak dzwoniłam?- spytała zdenerwowana mama.<br />
- Przepraszam mamo. Miałam telefon w torbie, a byłam z Sonią na gorącej czekoladzie po treningu.<br />
- No dobrze, ale następnym razem napisz, że wrócisz później.<br />
- Oczywiście Mamuś.- przytaknęłam i ucałowałam ją.<br />
Poszłam do swojego pokoju. Padłam na łóżko i zmęczona zasnęłam.<br />
<br />
~oczami Soni~<br />
~w domu~<br />
- O. Hej.- przywitał mnie zdziwiony tata wychodząc z kuchni.<br />
- No cześć. Powiedziałam grupie, że odchodzę, a trener zaproponował mi współpracę przy tworzeniu nowego układu.<br />
- No to świetnie. Zjesz coś? Obiad jest jeszcze ciepły.<br />
- Nie, dziękuję. Byłam z Natką na gorącej czekoladzie. Pójdę teraz do siebie.<br />
- Dobrze. Pamiętasz, że chciałaś iść na ostatnie zakupy, cokolwiek miałoby to znaczyć?<br />
- No jasne, że tak.- uśmiechnęłam się i weszłam na schody.<br />
Włączyłam laptopa i zalogowałam się na twitterze. Zaatakowały mnie pytania o moje odejście z grupy. Napisałam na szybko, że odchodzę z powodów osobistych, podziękowałam za zainteresowanie i zamknęłam sprzęt. Założyłam słuchawki, włączyłam "Moments" i odprężyłam się.<br />
<br />
<br />
<br />
<br />Unknownnoreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-25570207638684694802013-05-04T22:41:00.000+02:002013-05-04T22:41:03.884+02:00Rozdział 1 ~oczami Soni~<br />
Za dwa tygodnie koniec roku szkolnego a za dwa miesiące Wielki Turniej Taneczny. Jest szansa, że tym razem moja grupa zdobędzie złoto.<br />
- Hej! Ziemia do Mo!- szturchnęła mnie Natka.<br />
- Jej. Przepraszam. Co mówiłaś?- zrobiło mi się głupio.<br />
- Mówiłam, że pora zbierać się na zajęcia z Michałem- powtórzyła.<br />
- Faktycznie. Lecimy jeszcze do mnie po torbę- powiedziałam.<br />
Dotarłyśmy idealnie na czas. Całe szczęście bo trener byłby wściekły. Turniej zbliża się wielkimi krokami, a my jeszcze nie poznaliśmy całej choreografii.<br />
- No dobrze moi drodzy. Pora zacząć- usłyszeliśmy.<br />
Rozmawiając z Natką w najlepsze zaczęłyśmy rozgrzewkę z grupą. Nasza rozgrzewka wyglądała jak osobliwy układ taneczny. Jest to dobry sposób na przygotowanie wszystkich mięśni do tańca. Gdy skończyliśmy chyba każdy jęczał z bólu, ale to i tak nic nie dało, bo trener odrazu zaczął nas ustawiać do ostatniej części układu.<br />
- Teraz pokażę ostatni fragment choreografii. Skupcie się bo jest bardzo trudny- spojrzał wymownie na mnie i przyjaciółkę- Polega on trochę na ostatnim tańcu z "Dirty Dancing". Na końcu poznanego do tej pory układu musicie przejść na boki sali wykonując gwiazdę. Pamiętajcie, że jesteście wtedy pomieszani. Teraz patrzcie. Wszyscy wykonujecie to <a href="http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=6QtDYFyX3jk">(otwórz)</a> z tym, że dziewczyny zaczynają biec w stronę chłopaków bo obrocie (44 s. filmiku) a wy musicie je złapać w ten sposób<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK2TzhVjEZhgu7uWwGooussz3eAXW5uEw7oxBVKyskm0F79LnNKs5pYwRW0WOOWxPB2mQc809XcDFYtj251zqdpFU4szlzcSUVn-rQgAWiY0gAZNTznTar61Yg9ivg_sgFZVmU0K8alnwx/s1600/latawiec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="113" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhK2TzhVjEZhgu7uWwGooussz3eAXW5uEw7oxBVKyskm0F79LnNKs5pYwRW0WOOWxPB2mQc809XcDFYtj251zqdpFU4szlzcSUVn-rQgAWiY0gAZNTznTar61Yg9ivg_sgFZVmU0K8alnwx/s200/latawiec.jpg" width="200" /></a><br />
ustawić się w kole wirując i na końcu przerzucić do kolegi po prawej. Wy je przechwytujecie, stawiacie na ziemi i koniec przedstawienia.- rozległy się pomruki niezadowolenia.- Nie ma nie. Dzisiaj skupimy się na złapaniu dziewczyn i utrzymaniu ich przez chwilę w górze. Do roboty!- zarządził trener<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dwie godziny później Michał skończył zajęcia chwaląc nas. Z uśmiechami zaczęliśmy klaskać i rozchodzić się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
~oczami Natki~</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
~w domu~</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dzisiaj na treningu było super, chociaż pomysł rzucania nami trochę mnie przeraził. Michał po raz kolejny udowodnił nam, że jesteśmy dobrzy. Wierzę, że w tym roku złoto będzie nasze.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Hej mamo! Już jestem!- krzyknęłam wchodząc do domu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Witaj słoneczko. Myj ręce i do stołu bo obiad gotowy- uśmiechnęła się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- To dobrze, bo umieram z głodu- dałam mamie buziaka i pobiegłam do łazienki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Chwilę później siedzieliśmy w trójkę przy stole opowiadając kto i jak spędził dzień. Gdy przyszła moja z ożywieniem zaczęłam mówić co działo się działo się na treningu. Nie mogłam powiedzieć jak wygląda choreografia. Takie były u nas zasady, a raczej tylko ta jedna. To i tak nie przeszkadzało mnie opowiedzieć najświeższych nowinek. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Kojarzysz mamo Jessikę z osiedla? Chodzi do mojej klasy- zapytałam.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No tak- odparła zdziwiona pytaniem.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jej rodzice się rozwiedli wczoraj- uśmiechnęłam się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- To nie jest zabawne. Nie śmiej się- zganiła mnie </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Przepraszam i znikam. Dziękuję za przepyszny obiadek- zrobiłam skruszoną minę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Odniosłam talerz i poszłam do siebie. Na górze włączyłam muzykę i zabrałam się za czytanie książki.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
~oczami Soni~</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
~po treningu~</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Biegłam na autobus. Kierowca był na tyle miły, że poczekał. Podziękowałam łapiąc oddech. Zajęłam wolne miejsce i włączyłam "More Than This". </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Dwadzieścia minut później stałam w kuchni rozmawiając z tatą.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Jak było na treningu?- spytał z grzeczności</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Super! Dzisiaj poznaliśmy ostatni fragment układu na WTT- uśmiechnęłam się.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Trudny jest?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Może troszkę- nie mogłam powiedzieć, że uczyłam się latać, bo nie dość, że napewno by się przeraził to obowiązywał mnie regulamin.- Co na obiadek?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Pomidorowa- powiedział nalewając porcję do miseczki.- A ty idziesz umyć ręce najpierw.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Się robi szefie!- zasalutowałam dla zabawy i poszłam do łazienki. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Jedząc opowiadał jak było w pracy. W pewnym momencie posmutniał.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Co się stało?- spytałam przejęta zmianą nastroju taty.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Chodzi o to, że mamy teraz bardzo duże zamówienie.- odpowiedział. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- To chyba powinieneś się cieszyć tato. Ale nie o to chodzi prawda?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Problem polega na tym, że muszę na ten czas tam pojechać- wyznał</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No dobrze. Przecież mogę zostać sama. Nie pierwszy raz wyjeżdżasz- powiedziałam uśmiechając się w duchu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Tym razem musisz jechać ze mną, bo nie wiem ile to zajmie czasu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Uhhh... Ok. A gdzie jedziemy?- spytałam zrezygnowana</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Właściwie to lecimy.- zrobił krótką przerwę.- Do Londynu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Co?- zamurowało mnie.- Że gdzie?</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- No przeprowadzamy się do Londynu- powtórzył i spuścił głowę.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Ale ja nie mogę. Turniej za niecałe dwa miesiące, a po za tym mam tu przyjaciół. Nie zostawię tu Natki samej!- mówiłam coraz szybciej.- Nigdzie się nie ruszam!- krzyknęłam na końcu</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Naprawdę mi przykro. Wiem ile dla ciebie znaczy taniec...</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
- Nie!- przerwałam mu.- Właśnie, że nie wiesz. Jeśliby tak było nie kazałbyś mi teraz wyjeżdżać!- krzyknęłam znowu i uciekłam do swojego pokoju czując łzy pod powiekami.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Zamknęłam drzwi na klucz i rzuciłam się na łóżko płacząc głośno. Zawsze bolało mnie to, że tata nie popiera mojej pasji, ale nie usłyszałam jeszcze tak pustych słów od niego. Nie chcę ta jechać! No dobra. Może jednak chcę, ale nie teraz kiedy mogę wygrać to o co tak długo walczę. Poza tym mam tu przyjaciółkę i innych ważnych dla mnie ludzi. No właśnie, przyjaciółkę. Ciekawe jak jej o tym powiem. Nie wiem też kiedy wylatujemy. Mam nadzieję, że po zakończeniu roku szkolnego bo nie chciałabym odbierać świadectwa pocztą.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Przeleżałam tak dwie godziny rozmyślając nad wyjściem z tej sytuacji. Gdy uznałam, że jest późno i muszę się jeszcze wyspać na jutrzejszy trening poszłam wziąć szybki prysznic. Zmyłam też resztki makijażu, przebrałam się w piżamę i poszłam spać.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
~~~~~~~~~~~~~~~~~~ </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
Ufff... Nareszcie koniec :)<br />Mam nadzieję, że będzie się podobać.<br />Będę wdzięczna za jakikolwiek komentarz!<br />Kocham was xx.</div>
Unknownnoreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-38836652256847259652013-05-04T20:06:00.001+02:002013-05-04T20:06:30.937+02:00Liebster AwardNie do końca kumam o co w tym chodzi, ale ok ;)<br />
Zostałam nominowana przez <a href="http://niall-fanfic.blogspot.com/">http://niall-fanfic.blogspot.com/</a> *__*<br /><br /><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Pytania: </span><br /><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">1. Kim chcesz zostać w przyszłości?</span><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Technikiem logistykiem </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">2. Kogo najbardziej cenisz z One Direction?</span><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Trudno powiedzieć... Chyba wszystkich tak samo ponieważ są jednością.</span><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"> </span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">3. <span style="line-height: 18px;">Za co kochasz One Direction?</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Pokazali mi, że trzeba działać by marzenia się spełniły. Wtedy wszystko jest możliwe.</span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 18px;">4. Twoja ulubiona piosenka Justina Biebera?</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Wszystkie jego piosenki są świetne. Trudno wybrać jedną.</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">5. Kiedy się urodziłaś?</span><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">25 sierpnia 1996r. </span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">6. Czy kiedykolwiek wsadziłaś tyłek w mrowisko?</span><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Jeszcze nie mam pomysłów samobójczych więc nie. xD</span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 18px;">7. Umiesz grać na gitarze?</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Nie, ale bardzo bym chciała. :(</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">8. Jesteś towarzyska?</span><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Zazwyczaj ;)</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">9. Przeklinasz?</span><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Niestety tak, ale staram się to ograniczyć do minimum.</span><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"> </span></span><br />
<span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;"><span style="line-height: 18px;">10. Masz rodzeństwo?</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Tak. Młodszą siostrę. </span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Times, Times New Roman, serif;">11. Masz dobre relacje z ludźmi, którzy cię otaczają?</span><br /><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Staram się by tak było, chodź nie zawsze to wychodzi czyt. niektórzy są oporni ;)</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; font-size: x-small;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Moje pytania:<br />1. Gdzie mieszkasz?</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">2. Jak dużą masz rodzinę? Tą najbliższą?<br />3. Czym chcesz się zajmować w przyszłości?<br />4. Kto jest twoim idolem?</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">5. Byłaś/byłeś na ich koncercie? </span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">6. Za co kochasz swojego idola? </span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">7. Umiesz grać na jakimś instrumencie?</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">8. Masz domowe zwierzątko?</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">9. Ile masz lat?</span></span><br />
<span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif; line-height: 18px;">10. Do jakich fandomów należysz?</span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">11. Lubisz występować publicznie?</span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;"><br /></span></span>
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">Blogi, które nominuję: </span></span><br />
<span style="line-height: 18px;"><span style="font-family: Arial, Helvetica, sans-serif;">1. </span></span><a href="http://australianhoranslove.blogspot.com/">http://australianhoranslove.blogspot.com/</a><br />
2. <a href="http://www.little-crazy-dreams.blogspot.com/">http://www.little-crazy-dreams.blogspot.com/</a><br />
3. <a href="http://onedirectionbloger.blogspot.com/">http://onedirectionbloger.blogspot.com/</a><br />
4. <a href="http://nigdyniepatrzwstecz.blogspot.com/">http://nigdyniepatrzwstecz.blogspot.com/</a><br />
5. <a href="http://mistakes-of-the-dead.blogspot.com/">http://mistakes-of-the-dead.blogspot.com/</a><br />
6. <a href="http://little-things-niall.blogspot.com/">http://little-things-niall.blogspot.com/</a><br />
7. <a href="http://www.forever-aye-lost-amaryllis.blogspot.com/">http://www.forever-aye-lost-amaryllis.blogspot.com/</a><br />
8. <a href="http://onedirectionmylifeeveryday.blogspot.com/">http://onedirectionmylifeeveryday.blogspot.com/</a><br />
9. <a href="http://youandior1d.blogspot.com/">http://youandior1d.blogspot.com/</a><br />
10. <a href="http://onestryaboutonedirection.blogspot.com/">http://onestryaboutonedirection.blogspot.com/</a><br />
11. <a href="http://five-directions.blogspot.com/">http://five-directions.blogspot.com/</a><br />
<br />
To by było na tyle...<br />Kocham was xx.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-17534356428639804322013-05-04T12:37:00.001+02:002013-05-04T12:37:53.494+02:00^.^Mam coś dla fanów Larry'ego :D<br />Było to dwa dni temu na tt i postanowiłam podzielić się z wami gorącą historią z portalu 6obcy.pl <br />tu macie linka <a href="http://www.twitlonger.com/show/n_1rk2rgh" target="_blank">link</a><br />Miłego czytania <br />xx.Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-85375150652204303952013-05-03T15:44:00.001+02:002013-05-03T15:44:57.980+02:00Prolog Zwykła dziewczyna. Nie wyróżniająca się w tłumie nastolatka. A jednak miała w sobie coś wyjątkowego. Kochała taniec. Był całym jej życiem. Zaczęła chodzić na lekcje mając 14 lat. Teraz należy do grupy wicemistrzów Polski i jest najlepszą tancerką w mieście.<br /> Jej życie jest idealne, lecz jedna decyzja zmienia je w katastrofę. Przygnębiona po rozwodzie rodziców i rozdzielona z ukochaną siostrą musi wylecieć do Londynu.<br /> Czy będzie zdolna zostawić przyjaciółkę, taniec i tytuł najlepszej tancerki?Unknownnoreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-16868551749105572242013-05-02T16:44:00.000+02:002013-05-03T15:36:09.839+02:00Bohaterowie<h2 style="text-align: center;">
<span style="font-family: Georgia, Times New Roman, serif;"><div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxYSpMj66r_SoAagCudJSQDYzBr670IzRr8Zd6DdAtoShgw3daKwWr6igzgzQuFGqBKOdF7aeLIkvexA9NEPAW8P1SNYMQy2RI30QcYPxTIRwr3abZUlQzuKtBMbArtyjnYxKUmPcPudY7/s1600/na+bloga+g%C5%82.+bohaterka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgxYSpMj66r_SoAagCudJSQDYzBr670IzRr8Zd6DdAtoShgw3daKwWr6igzgzQuFGqBKOdF7aeLIkvexA9NEPAW8P1SNYMQy2RI30QcYPxTIRwr3abZUlQzuKtBMbArtyjnYxKUmPcPudY7/s1600/na+bloga+g%C5%82.+bohaterka.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><br />Sonia, 17 lat</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;">Ma długie brązowe włosy i szaro-błękitne oczy.Nie lubi swojego imienia więc przyjaciele mówią na nią Mo - zdrobnienie od drugiego. Posiada przyjaciółkę Natkę. Jej pasją od dzieciństwa jest taniec. Grupa taneczna, której jest członkiem w zeszłym roku zdobyła srebro na Wielkim Turnieju Tanecznym. Kocha zespół One Direction oraz marzy by spotkać Nialla - jej ulubieńca.</span></span><span style="font-size: small; font-weight: normal;">Uwielbia długie spacery o zachodzie słońca.</span><span style="font-size: small; font-weight: normal;"> Ma siostrę, która po rozwodzie rodziców zamieszkała z mamą w Krakowie, ona z tatą została w rodzinnym domu w Poznaniu. </span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7itFC05qBqwF5Ym3GVxNxd7dy0UhdApt0fUGJnmWEGCW_vQ3qDrlKdLarCrGt0j64vFgAz6CZBHQRD_lsU2AELUcPzvFB2CGRNvbRfs0_-AZ2VK_J7LEF2kD8r5szqpkjevX1oJuTj1Dq/s1600/rudzielec.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh7itFC05qBqwF5Ym3GVxNxd7dy0UhdApt0fUGJnmWEGCW_vQ3qDrlKdLarCrGt0j64vFgAz6CZBHQRD_lsU2AELUcPzvFB2CGRNvbRfs0_-AZ2VK_J7LEF2kD8r5szqpkjevX1oJuTj1Dq/s1600/rudzielec.jpg" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><br /></span>
<span style="font-size: small;"><br />Natalia, 17 lat</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-weight: normal;"><span style="font-size: small;">Ma długie, kręcone rude włosy i czekoladowe oczy. Jest przyjaciółką Soni i od niej załapała pasję do tańca. Jest razem z nią w grupie tanecznej. Nie przepada za muzyką One Direction, ale podoba jej się Harry Styles. Uwielbia wygłupiać się w każdym możliwym miejscu a co za tym idzie lubi być w centrum uwagi. Jest szczęśliwą jedynaczką.</span></span></div>
<h2>
<br />
<div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRhVNdo2cW0bZa3fZhLw1WKXQdsi4ssG8SqyZeUNSMZZJT4WisI0ev3dDovivuT94fFSCYgkD80aFFsnslFm5UZSvgMm-zvSqJN-awJFVJ5bYV1FOAr4vLKmoKOPbnfsFwwm0VGNC9PBoZ/s1600/siostra.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRhVNdo2cW0bZa3fZhLw1WKXQdsi4ssG8SqyZeUNSMZZJT4WisI0ev3dDovivuT94fFSCYgkD80aFFsnslFm5UZSvgMm-zvSqJN-awJFVJ5bYV1FOAr4vLKmoKOPbnfsFwwm0VGNC9PBoZ/s320/siostra.jpg" width="229" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><br />Ola, 15 lat</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small; font-weight: normal;">Młodsza siostra Soni. Jest długowłosą blondynką o czarnych oczach. Często zwierza się siostrze. To dzięki niej Sonia jest Directioner. Uwielbia sporty drużynowe. Myśli, że to tata był przyczyną rozwodu. Przeprowadziła się z mamą do Krakowa, gdzie zaczęła chodzić na zajęcia z koszykówki i piłki nożnej.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><br /></span></div>
<div>
<div style="text-align: left;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9kWpnR57iOWctYMArsJCXfsiql2NCOM-gZkp8n-qRmky-DMJMOx0hEIkJoSng7WP2mgkMEAGQQCrzZRKv783JYbxo7QwdQ_FU50BsoC1XgiWXVxZU41yv7sl8etIRlXf1vWBcuzaVjJiV/s1600/ch%C5%82opcy.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="167" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh9kWpnR57iOWctYMArsJCXfsiql2NCOM-gZkp8n-qRmky-DMJMOx0hEIkJoSng7WP2mgkMEAGQQCrzZRKv783JYbxo7QwdQ_FU50BsoC1XgiWXVxZU41yv7sl8etIRlXf1vWBcuzaVjJiV/s320/ch%C5%82opcy.jpg" width="320" /></a></div>
<span style="font-size: small;"><br />One Direction 19-22 lata</span><br />
<span style="font-size: small;"><i style="font-weight: normal;">Harry Styles - </i><span style="font-weight: normal;">jest najmłodszy z zespołu, chłopacy mówią o nim flirciarz, aktualnie nie ma dziewczyny.</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><i style="font-weight: normal;">Niall Horan - </i><span style="font-weight: normal;">jako jedyny z One Direction pochodzi z Irlandii, kocha jeść i śmiać się, jest wolny.</span></span><i style="font-size: medium; font-weight: normal;">Zayn Malik - </i><span style="font-size: small; font-weight: normal;">najprzystojniejszy z chłopaków, tworzy szczęśliwą parę z Perrie Edwards</span></div>
<span style="font-size: small;"></span><br />
<span style="font-size: small;"><span style="font-weight: normal;"><i>
</i></span></span></div>
<div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-size: small;"><i style="font-weight: normal;">Liam Payne - </i><span style="font-weight: normal;">p</span><span style="font-weight: normal;">otajemnie kocha się w Danielle Peazer, ale boi się to wyznać</span></span><br />
<span style="font-size: small;"><i style="font-weight: normal;">Louis Tomlinson - </i><span style="font-weight: normal;">najstarszy z zespołu, ma dziewczynę Rebeccę, z którą się ciągle kłóci</span></span></div>
<span style="font-weight: normal;"></span><br />
<span style="font-weight: normal;">
</span></div>
</h2>
</span></h2>
Unknownnoreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-205352306502731744.post-47934269990698396572013-05-02T00:02:00.000+02:002013-05-03T15:28:40.884+02:00Hejka! :)Cześć wszystkim!<br />
Na początek się przedstawię. Mam na imię Sonia. Mam 17 lat.<br />
Jestem Directioner od miesiąca i kilka dni temu postanowiłam założyć bloga :)<br />
Będę tu pisać jedną historię, ale jak napiszę imagina-oneshota też dodam ;)<br />
Postaram się pisać jeden rozdział na tydzień.<br />
Mam nadzieję, że się spodoba.<br />
Mile widziane komentarze (chociaż minka!) :D<br />
Pierwszy rozdział dodam max do soboty.<br />
Nie pogniewam się też jeśli będziecie promować mojego bloga ;)<br />
<br />
Pozdrawiam xx.Unknownnoreply@blogger.com0